Sąd federalny w Brasilii nakazał w piątek zablokować majątek 52 osób i siedmiu firm, które miały sponsorować obywateli szturmujących na rządowe budynki z postulatem uczciwych wyborów.
Według komunikatu cytowanego przez brazylijskie media podmioty wspierające protestujących w wydatkach na podróż do stolicy nie będą mogły korzystać ze środków szacowanych łącznie na 6,5 mln reali brazylijskich, czyli równowartość blisko 1,2 mln euro.
Sędzia Francisco Alexandre Ribeiro wyjaśnił, że orzeczenie uniemożliwia osobom uznawanym za „patronów finansowych” uczestników protestu korzystanie z kont bankowych, a nawet nieruchomości. Sprecyzował, że zajęcie ich dóbr to efekt potwierdzenia, iż finansowali oni podróż autokarami do Brasilii przeciwników zaprzysiężonego 1 stycznia skrajnie lewicowego prezydenta Luiza Inacio Luli da Silva.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgromadzeni w centrum brazylijskiej stolicy zwolennicy Bolsonaro przypuścili w niedzielę szturm na budynki państwowe, m.in. siedzibę parlamentu, sądu najwyższego i pałac prezydencki. Do czwartku brazylijska policja zatrzymała ponad 1,4 tys. osób.
Pomimo uznania na początku listopada przez Jaira Bolsonaro wyniku październikowych wyborów prezydenckich oraz wezwania swoich zwolenników do zaniechania masowych blokad na drogach tysiące sympatyków prawicowego polityka wciąż biorą udział w demonstracjach w związku z licznymi poszlakami na temat możliwego sfałszowania wyborów przez lewicę.
Źródło: PAP / Marcin Zatyka
Brazylia: zwolennicy Bolsonaro rozpoczęli szturm na budynki lewicowych władz [GALERIA]