Chrześcijański blok w brazylijskiej Izbie Deputowanych dąży do pilnego przeforsowania projektu ustawy, który zrównuje aborcję po dwudziestym drugim tygodniu ciąży z zabójstwem. Oznaczałoby to możliwość wydawania wyroków aż do 20 lat więzienia za zabicie nienarodzonego dziecka. Gdyby parlamentarzystom pro-liferom, wśród których dominują chrześcijanie ewangelikalni, udało się nadać projektowi status pilności, nie wymagałby on aprobaty różnych komisji przed głosowaniem.
Projekt ustawy przedstawił Sóstenes Cavalcante, należący do Partii Liberalnej Jaira Bolsonaro, byłego prezydenta Brazylii. Propozycja kongresmana zakłada możliwość kar od 6 do 20 lat więzienia zarówno dla matki, jak lekarza, który dokonał zabójstwa nienarodzonego dziecka po 22 tygodniu ciąży, co oznacza takie same wyroki, jakie stosuje się obecnie w Brazylii za zabójstwo. Nowe prawo miałoby także obejmować aborcję dokonywaną w przypadkach gwałtu.
Obecnie w Brazylii zabójstwo nienarodzonego dziecka bez ograniczeń czasowych jest możliwe w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu matki, gdy nienarodzone dziecko nie ma mózgu i gdy ciąża jest wynikiem gwałtu. Brazylijskie prawo przewiduje kary od 1 do 3 lat więzienia dla matki i od 1 do 4 lat więzienia dla lekarza za nielegalną aborcję. A także od 3 do 10 lat więzienia za zamordowanie nienarodzonego dziecka bez zgody matki.
Wesprzyj nas już teraz!
Według komentatorów projekt ustawy został złożony w odpowiedzi na decyzję, jaką podjął Alexander de Moraes, sędzia Sądu Najwyższego, który zawiesił uchwałę przyjętą przez Federalną Radę Medyczną. Zabraniała ona lekarzom wywoływania zatrzymania akcji serca nienarodzonego dziecka po 22 tygodniu ciąży.
Brazylijskie feministki argumentują, że projekt ustawy wpłynie w szczególności na dziewczynki, które padają ofiarami gwałcicieli. Stąd określiły go mianem „Projektu ustawy o dziecięcej ciąży”. Feministki wykorzystują fakt, że aż 60 procent ofiar gwałtów w Brazylii to dzieci poniżej 13 roku życia. Rząd federalny podaje, że w 2023 r. matkami zostało 12,5 tys. dziewcząt w wieku od 8 do 14 lat. Zdaniem feministek dziewczynki ukrywają fakt gwałtu i stąd ciąża wychodzi na jaw po upływie tygodni, a więc po 22 tygodniu ciąży, kiedy aborcja jest już niedopuszczalna.
Dodatkowo „sojusz 68. ruchów i organizacji feministycznych opublikował list o tych sytuacjach, podkreślając, że w ciągu minionych 10 lat przeciętnie 20 tys. dziewcząt poniżej 14. roku urodziło każdego roku dziecko”. Jednak brazylijscy obrońcy życia oponują, że takie drastyczne przypadki nie mogą usprawiedliwiać zabijania nienarodzonych.
Ginekolog Elizabeth Kipman Cerqueira, krajowy koordynator Obywatelskiego Ruchu na rzecz Życia – Brazylia bez Aborcji, zauważyła w rozmowie z portalem „Crux”, że cel aborcjonistów to „nowa cywilizacja, w której nawet już urodzone dzieci można będzie abortować”. Wskazuje ona, że nawet lekarze ateiści argumentują przeciwko zabijaniu nienarodzonych po 22 tygodniu ciąży, gdyż przy odpowiedniej opiece medycznej, takie dzieci mogą przeżyć poza łonem matki.
Choć niektórzy pro-liferzy wyrażają zastrzeżenie, że projekt ustawy może sugerować, iż zabicie dziecka przed 22 tygodniem ciąży jest dopuszczalne, Cerqueira stwierdza, że większość ruchów obrony życia popiera te rozwiązania. Zwraca ona uwagę na potrzebę realizmu i zahamowania procesu ułatwiania zabijania nienarodzonych. Następnym krokiem powinno być jej zdaniem „odzyskanie tego, co zostało utracone”, jeśli chodzi o ochronę nienarodzonych.
Całkowita ochrona nienarodzonych to „ostateczny cel” – podkreśla Cerqueira. „Ale obecny projekt ustawy musi być przyjęty. Może on zwiększyć świadomość wielu Brazylijczyków, jak bardzo poważną rzeczą jest dokonanie aborcji” – dodaje.
Źródło: cruxnow.com
jjf
