Brytyjscy biznesmeni, dotąd stroniący od publicznych deklaracji w sprawach politycznych, zajęli stanowisko w kwestii wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Dla skontrowania prounijnej kampanii Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu CBI, przyszedł czas na odpowiedź eurosceptyków.
Publiczne poparcie dla wyjścia Wielkiej Brytanii z UE wyraziło 250 znanych brytyjskich biznesmenów, którzy przystąpili do organizacji Vote Leave, czyli Głosuj za Wystąpieniem. To odpowiedź na prounijną kampanię, jaką podjęła w mijającym tygodniu Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu CBI.
Wesprzyj nas już teraz!
Dotąd przedstawiciele brytyjskiego biznesu niechętnie zabierali głos w sprawie secesji, gdyż przedsiębiorcy obawiali się zaburzeń na rynku finansowym. Niemniej, przez Wielką Brytanię przetacza się dyskusja dotycząca wiązania przyszłości kraju z UE, którą nawet prounijni biznesmeni są mocno zakłopotani. A to za sprawą tonu jaki nadaje jej strona rządowa, optująca za pozostaniem w Unii.
Z kolei przeciwnicy premiera Davida Camerona zarzucają mu celowe sianie strachu przed ekonomicznymi skutkami wyjścia ze Wspólnoty. Znany publicysta dziennika „Daily Telegraph”, Fraser Nelson, sam opowiadający się za pozostaniem w Unii, pisał o nieprzekonującej, wręcz szkodliwej kampanii.
Ponadto wielu biznesmenów jest zdania, że Wielka Brytania jest zbyt ważnym partnerem komercyjnym innych państw Unii, by te chciały ją karać za Brexit ze szkodą dla własnego eksportu. Jednak część obaw znajduje potwierdzenie. Kilka banków ostrzegło, że w razie Brexitu unijne przepisy skłonią je do przeniesienia głównej siedziby z Londynu do jednego z państw UE.
Źródło: tvp.info
MA