Niebawem na rynku księgarskim ma się ukazać autobiografia celebrytki i gwiazdy popu, Britney Spears. We fragmencie, który ujrzał już światło dzienne, piosenkarka pisze o aborcji, którą popełniła ponad 20 lat temu. „Do dziś jest to jedna z najboleśniejszych rzeczy, jakich doświadczyłam” – wyznaje.
W książce The Woman in Me („Kobieta we mnie”) Britney Spears opisuje, jak w 2000 roku dokonała zabójstwa swojego nienarodzonego dziecka. W „nieplanowaną” ciążę zaszła podczas związku z piosenkarzem Justinem Timberlake’m. To on, według jej wyznania, miał namówić ją do zabicia dziecka, twierdząc, iż nie jest gotowy, by zostać ojcem.
– Gdybym sama miała podjąć tę decyzję, nigdy bym tego nie zrobiła – twierdzi po latach autorka przebojów i albumów popowych sprzed lat.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak twierdzi wydawca autobiografii, historia burzliwego życia gwiazdy wzbudziła niepokój co najmniej dwóch mężczyzn, którzy zwrócili się w tej sprawie do wydawnictwa. Jednym z nich miał być właśnie Justin Timberlake.
Po ujawnieniu tych wydarzeń, na Instagramie piosenkarza zawrzało. Wściekli fani wypominają mu morderstwo na dziecku dokonane ponad 20 lat temu. „Twoje dziecko miałoby teraz dwadzieścia kilka lat. Nie jesteś prawdziwym mężczyzną” – napisał jeden z użytkowników. „Przez dekadę publicznie ją zawstydzałeś, wiedząc, że usunęła twoje dziecko, bo nie dorosłeś do bycia ojcem. Jakie to obrzydliwe” – dodał inny.
Do sprawy odniósł się też najpopularniejszy portal prowadzony przez obrońców życia – LifeNews. Choć, jak twierdzi Spears, Timberlake nie był otwarty na ideę bycia ojcem, to jednak w zasadzie przyjął ją, decydując się na współżycie. I chociaż celebrytka początkowo nie chciała aborcji, Timberlake miał ją do tego namówić. Podobnie jak wiele kobiet myślała, że dzieciobójstwo uratuje ich związek, ale go zniszczyła – pisze Steven Ertelt na łamach anglojęzycznego portalu.
Jak przypomina autor artykułu, w USA przeprowadzono badania, które wykazały, że 70 procent kobiet dokonuje zbrodni dzieciobójstwa pod presją mężczyzn.
Wśród komentujących znalazł się także znany konserwatywny publicysta, autor filmu What is a Woman, Matt Walsh, który zdaje się nie być skłonnym do współczucia gwieździe popu. Tak, jak by to było, gdyby ona, będąc multimilionerką, mogła sama zaopiekować się dzieckiem? – zapytał. Przy okazji warto przypomnieć, że Britney Spears, choć niedawno osiągnęła pełnoletniość była już wówczas po wydaniu dwóch bijących rekordy popularności albumów – … Baby One More Time (14 platynowych płyt) i Oops!… I Did It Again (10 platynowych płyt), które sprzedały się w dziesiątkach milionów egzemplarzy.
Źródła: PAP / lifenews.com / X
FO
„Musisz być katoliczką i zrobić test na COVID” – Britney Spears o swoich perypetiach przedślubnych
