Biskup Grzegorz Kaszak przypominał podczas homilii, że obrona granic ojczyzny wpisuje się w chrześcijański porządek miłości. Święty Jan Paweł II mówił, że Ojczyzna, to także ziemia, czyli terytorium. Bronić Ojczyzny, to znaczy bronić także tego terytorium – mówił duchowny w parafii pw. Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny w Bolesławiu. W Mszy św. za Ojczyznę uczestniczyły władze gminy Bolesław wraz z dowódcą i kompanią honorową 34. dywizjonu rakietowego Obrony Powietrznej z Bytomia oraz orkiestrą wojskową.
Biskup Grzegorz Kaszak, ordynariusz diecezji sosnowieckiej przypomniał, że obrona terytorium państwa nie ma nic wspólnego ze zbrodnią i wpisuje się w chrześcijańskie ordo caritatis. – Stoimy w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa. Odczuwamy to teraz, a zwłaszcza nasi rodacy żyjący na granicy z Białorusią. Zastanawiamy się, jak sobie damy radę. Chciałem przywołać wydarzenia z sierpnia 1920r. Wtedy wojska bolszewickie były pod Warszawą – mówił biskup odnosząc się do trwającego naporu imigrantów na polską granicę. Hierarcha nawiązał do wydarzeń Wojny Polsko- Bolszewickiej: opuszczenia Warszawy przez ambasadorów wielu państw. Jak dodał, w stolicy pozostał wówczas abp Achille Ratti, nuncjusz apostolski w Polsce, późniejszy Pius XI.
– Bł. kard. Wyszyński ku naszemu pouczeniu mówił wówczas tak,: „W tamtym czasie kościoły były otwarte dniem i nocą. Zawsze. Ludzie zaczęli się modlić, zaczęli wołać o pomoc do nieba. Odbywały się pokuty przebłagalne i procesje na ulicach Warszawy. Ludzie wyszli z błaganiem o pomoc”. A dzisiaj? Też wychodzą na ulice naszych polskich miast. Ale w jakiej intencji? Błagają Boga, czy może mu złorzeczą i wyzywają Go? – pytał bp Kaszak, podsumowując, że modlitwa za Ojczyznę jest obowiązkiem.
Wesprzyj nas już teraz!
Duchowny podkreślał również, że współcześni Polacy dysponują narzędziem, z pomocą którego mogą pomóc poległym obrońcom ojczyzny. To jest modlitwa. Ci, którzy przekroczyli próg śmierci, żyją teraz w zaświatach. Mówiła o tym św. s. Faustyna, która przez Pana Boga w cudowny sposób została wprowadzona do czyśćca. Kiedy wyszła z czyśćca zapisała w dzienniczku: „Już wiem, za kogo mam się modlić”. Mało tego: wspominała także, że za tych zmarłych trzeba ofiarować odpusty – sosnowiecki ordynariusz podkreślił, że konieczna jest pamięć o bohaterach, także poprzez budowę pomników, wieńce i znicze. Dzięki tym znakom młode pokolenie będzie pytać o ich życiorysy, co będzie okazją by wspominać o ich dokonaniach i okazać im szacunek.
Źródła: KAI
FA