Podczas rozmowy o rzezi wołyńskiej na antenie stacji Polsat News, były prezydent Bronisław Komorowski zbagatelizował kwestię tamtego ludobójstwa krótkim zdaniem: „to było dawno temu!”.
Dyskusja toczyła się między byłym prezydentem, Bronisławem Komorowskim, a byłym premierem, szefem SLD i członkiem PZPR, Leszkiem Millerem. W pewnym momencie dyskusja zeszła na temat dewastacji polski grobów na Ukrainie, na cmentarzu w Bykowni.
Wesprzyj nas już teraz!
Komorowski uznał, że… wszystkiemu winien jest PiS. – Fakt, że mamy teraz gorszą relacje z Europą, wpływa na politykę Ukrainy wobec Polski – powiedział.
Jednak postkomunista Miller zwrócił uwagę na hołdowanie antypolskiemu banderyzmowi wśród młodych Ukraińców. – Nie zapominajmy o mnożących się przypadkach dewastacji polskich pomników na Ukrainie, co bierze się z procesu wychowania młodzieży ukraińskiej, gdzie spotkania byłych żołnierzy SS Galizien urastają do rangi uroczystości narodowej. To wszystko się dzieję za przyzwoleniem władz ukraińskich i powinno spotkać się z protestem władz polskich – mówił.
Na koniec politycy weszli w krótki spór. – Ale to było ludobójstwo – powiedział do Komorowskiego Miller. – Ale to było dawno temu – odparował były prezydent.
Źródło: tvrepublika.pl
ged