1 lipca 2023

Bronisław Wildstein: zachodni establishment jest zupełnie bezradny w konfrontacji z wyzwaniami, które stawia przed nami świat

(fot. Lukasz Dejnarowicz / Forum)

„Atrakcyjne hasło końca historii ogłoszone w 1989 roku miało oznaczać zwycięstwo racjonalności ludzkiej, a więc finał polityczno-cywilizacyjnej konfrontacji. Optymalną formą ludzkiego bytowania miała się stać liberalna demokracja, która podobno najlepiej z możliwych ustrojów rozwiązuje ludzkie problemy. Doświadczenie trzydziestu kilku lat pokazało, że ta kolejna utopia jest równie zwodnicza jak jej poprzedniczki”, pisze na łamach tygodnika „SIECI” Bronisław Wildstein.

Publicysta zwraca uwagę, że wszyscy „wyznawcy” demokracji liberalnej „trzymają się jej niezależnie od rzeczywistości, a wszystkich krytyków i kontestatorów stygmatyzują jako populistów, którzy cynicznie albo z powodu ignorancji nie są w stanie rozpoznać dobrodziejstw najlepszego ustroju, jego instytucji takich jak UE i jego – kierujących się wyłącznie pragnieniem szczęścia ogółu – elit szczególnie kompetentnych we wszystkich ludzkich sprawach”.

Autor „Ukrytego” zauważa, że zachodni establishment intelektualny, niezależnie od tego ile razy i w jaki sposób będzie piętnował „populistów”, jest zupełnie bezradny w konfrontacji z wyzwaniami, które stawia przed nami świat.

Wesprzyj nas już teraz!

„Można wręcz uznać, że ci powołani do badania zjawisk społecznych cechują się wyjątkową ślepotą i nieudolnością w ich rozpoznaniu. Nie ma się jednak czemu dziwić, gdyż owi badacze, którzy z zasady powinni cechować się bezstronnością, czerpią korzyści z porządku współczesnego świata i przynależą do jego uprzywilejowanej warstwy, stają się więc sędziami we własnej sprawie i trudno oczekiwać od nich zdystansowanej krytyki”, podkreśla.

„Wpisani w złożone układy środowiskowych interesów, powodowani grupowym konformizmem, robią wszystko, by nie dostrzegać tego, co rzuca się w oczy każdemu, kto nieco uważniej przyjrzy się naszemu światu. A są to przecież ci specjaliści, którzy w dobie zabobonnej wiary w naukowe – również społeczne – kompetencje są przyzywani, by ostatecznie wytłumaczyć nam ludzkie zagadnienia. Owi medialni psychologowie, socjolodzy, politolodzy czy filozofowie karmią nas w najlepszym wypadku porcjami coraz bardziej niestrawnego banału, a zwykle tłumaczą rozumność status quo, które uzasadnia ich pozycję”, podsumowuje Bronisław Wildstein.

 

Źródło: tygodnik „SIECI”

 

Homoateista – ostatnia nadzieja białych?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 143 607 zł cel: 300 000 zł
48%
wybierz kwotę:
Wspieram