W Genewie w trakcie konferencji zorganizowanej przez Radę Praw Człowieka ONZ, wskazano na jeden z zasadniczych problemów, ignorowanych przez międzynarodowe organizacje, w tym samo ONZ. Niewolnictwo istnieje i ma się dobrze, zwłaszcza w krajach islamskich.
W konferencji udział wzięły dawne ofiary zbrodni, dawni niewolnicy oraz osoby osadzane w obozach koncentracyjnych. Wśród prelegentów znalazł się m. in. Abidine Merzough. Jego niepiśmienni rodzice byli od urodzenia niewolnikami, Merzough odzyskał wolność tylko i wyłącznie dzięki walce jego ojca, który stanął na czele buntu niewolników. Jak się szacuje, niewolnicy w Mauretanii to blisko 600 tysięcy osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Sytuację tę legitymuje szariat a ofiarami arabów są czarnoskórzy. W tym przypadku niewolnictwo w Mauretanii posiada długą i haniebną historię, nie zmieniły tego naciski ze strony opinii międzynarodowej ani wysiłki organizacji międzynarodowych, w tym ONZ. – Od samego początku ludzie są nauczani w szkołach religijnych, że niewolnicy są własnością ich panów, którzy mogą ich przekazywać w spadku, niewola jest przekazywana z rodziców na dzieci, a kobiety-niewolnice muszą służyć swym ciałem swoim panom – tłumaczył Merzough.
Iranka aresztowana jeszcze jako nastolatka, więziona i poddawana torturom apelowała: – Wasze milczenie jest bronią masowego zniszczenia! Dziewczyna, wielokrotnie torturowana i molestowana, została skazana na karę śmierci. Tortury, którym była poddawana, nie miały na celu wymuszenie zeznań czy pozyskanie informacji – miały za zadanie jedynie zadawanie dziewczynie cierpienia, zaspokojenie strażników. Jeden z nich zmusił ją, chrześcijankę, do konwersji na islam i poślubienia go – tylko dlatego przeżyła. „Przekonał” Marine Nemate grążąc, że jeśli odmówi, „zajmie” się jej rodziną.
Źródło: thecommentator.com
mat