22 lutego 2016

Bruksela planuje likwidację gotówki. Austriaccy politycy chcą się przed tym obronić

(By Lotus Head from Johannesburg, Gauteng, South Africa (sxc.hu) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html), CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/) or CC BY-SA 2.5-2.0-1.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5-2.0-1.0)], v)

Kilka tygodni temu w Davos szefowie największych banków i firm inwestycyjnych przekonywali, że w ciągu dziesięciu lat zniknie materialny pieniądz. Gotówkę zastąpią m.in. waluty wirtualne. 12 lutego ministrowie finansów państw UE podczas spotkania w Brukseli wezwali Komisję Europejską do uporania się z nielegalnymi przepływami pieniężnymi poprzez wycofanie części banknotów. Austriacy chcą wprowadzić prawo do posługiwania się gotówką do konstytucji.

 

Jako jeden z podstawowych argumentów na rzecz wycofywania gotówki bankierzy podają konieczność walki z fałszowaniem banknotów, a ministrowie – konieczność kontrolowania transakcji, by uniemożliwić unikania płacenia podatków i prania brudnych pieniędzy. Do mieszkańców Austrii to jednak nie przemawia. W mediach rozpętała się burza, a walkę uprzedzającą ewentualne decyzje Brukseli podjęli przedstawiciele praktycznie wszystkich ugrupowań politycznych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Austriacy powinni mieć zagwarantowane konstytucyjne prawo do korzystania z gotówki, aby chronić swoją prywatność – mówił wiceminister gospodarki Harald Mahrer. – Nie chcemy, aby ktoś mógł śledzić cyfrowo, co kupujemy, jemy i pijemy albo jakie książki czytamy i jakie filmy oglądamy – tłumaczył Mahrer w publicznej stacji radiowej Oe1. Minister zapowiedział zdecydowaną walkę z planami Komisji Europejskiej.

 

Podczas spotkania 12 lutego br. ministrowie finansów postanowili rozprawić się z „nielegalnymi przepływami pieniężnymi”. Wezwali Komisję Europejską, organ wykonawczy UE, by „zbadała potrzebę odpowiednich ograniczeń dotyczących płatności gotówkowych, przekraczających określone progi oraz podjęła współpracę z Europejskim Bankiem Centralnym, by rozważyć środki właściwe w odniesieniu do banknotów o wysokim nominale, w szczególności banknotów 500 euro”. Austriacki minister poinformował o tym fakcie opinię publiczną.

 

Natychmiast też w mediach pojawiły się liczne materiały na ten temat. Austriacka Partia Ludowa (OVP) zaproponowała wprowadzenie do konstytucji zapisu chroniącego prawo obywateli do posługiwania się pieniędzmi materialnymi. Chodzi o to, aby pozostawić ludziom swobodę wyboru i prawo do zachowania anonimowości w czasie dokonywania transakcji. Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ), Nowa Austria i Forum Liberalne (NEOS) poparły propozycję OVP. Jedynie Partia Socjaldemokratyczna (SPO) nie widzi potrzeby podejmowania jakichkolwiek działań.

 

Kandydat na prezydenta Andreas Khol (OVP) stwierdził, że w trosce o obywateli jak najbardziej można wprowadzić odpowiedni zapis do ustawy zasadniczej. Jego zdaniem taki przepis zamieszczony w konstytucji miałby także istotny wpływ na dalsze działania UE w sprawie ewentualnego wycofywania banknotów i monet. Khol zapowiedział, że kwestię tę Austria zamierza podnieść na szczeblu europejskim.

 

Z propozycją wycofania gotówki – jak pisze portal Euractiv – wystąpiła grupa banków skandynawskich, które przekonują, że wycofanie środków płatniczych położyłoby kres napadom na banki, fałszowaniu i nielegalnemu obrotowi pieniędzmi. Argumentami najczęściej podnoszonymi przez ekonomistów przeciwko dematerializacji pieniądza jest to, że społeczeństwo nie jest gotowe zrezygnować z fizycznych wpłat gotówkowych. Gotówka pozostaje najszybszą i najbardziej powszechnie akceptowaną formą płatności. Może być stosowana przez wszystkich, nawet tych, którzy nie mają kont bankowych. Co jednak najważniejsze, fizyczny pieniądz umożliwia klientom bardziej efektywne monitorowanie swoich wydatków i chroni przed zadłużaniem się. Pod względem liczby przeprowadzonych transakcji, obroty gotówkowe są wciąż najpopularniejszą formą płatności w strefie euro, mimo wprowadzenia kart płatniczych.

 

Podczas ostatniego spotkania w Davos bankierzy i szefowie największych form inwestycyjnych przekonywali, że los gotówki jest już przesądzony. Materialny pieniądz ma zniknąć z obrotu w ciągu zaledwie 10 lat. Zastąpią go nowe instrumenty finansowe, w tym waluty wirtualne. John Cryan, z Deutsche Bank AG mówił, że w ciągu zaledwie dziesięciu lat, „prawdopodobnie” nie będziemy już oglądać gotówki. System, który opiera się na fizycznym pieniądzu – według niego – jest „strasznie nieefektywny”. – Środki pieniężne powinny być zdematerializowane – tłumaczył, dodając, że rządy „powinny być zainteresowane” tym procesem, gdyż pozwoli on na kontrolę przepływu środków i zwalczanie nielegalnego finansowania lub „prania brudnych pieniędzy”.

 

Dan Schulman, prezes PayPal, stwierdził, że „pieniądze dygitalizują się na naszych oczach” i chociaż „85 proc. transakcji (chodzi o liczbę, a nie wartość) wciąż dokonywanych jest w gotówce, proces odchodzenia od realnego pieniądza jest nieunikniony i już ma miejsce”. Schulman co prawda nie stwierdził, że w ciągu dekady gotówka zniknie, ale zaznaczył, że należy zrobić co się tylko da, by tak się stało.

 

Nawet dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Christine Lagarde, zapowiedziała, że za około 10 lat w miejsce realnego pieniądza pojawią się i zyskają na znaczeniu waluty wirtualne. Chwaliła ich zalety, np. będą one bardziej dostępne dla osób, które mieszkają na obszarach bardzo odległych. Dodała jednak, że te nowe waluty mogą być również „wielkim narzędziem zbrodni”, ponieważ wciąż nie ma odpowiednich regulacji w tym zakresie. Mogą także stanowić „zagrożenie dla stabilności finansowej”, a nawet „zakłócić politykę pieniężną na świecie” – przestrzegała.

 

Zastąpienie realnego pieniądza transakcjami bezgotówkowymi pozwoli na dokładniejsze zbieranie danych o klientach i tworzenie zintegrowanych baz danych. A to według Toma de Swaana, prezesa Zurich Insurance Group, jest niezwykła okazją do rozwinięcia usług ubezpieczeniowych. Swaan przekonywał, że powszechne zbieranie danych i wprowadzanie ich do systemów komputerowych pozwoli na „bardziej szczegółowe” opracowanie polis, które będą korzystne nie tyle dla klienta, co dla firm ubezpieczeniowych. Wydaje się, że decyzja w tej sprawie już zapadła. Teraz pozostaje kwestia opracowania i uregulowania nowych instrumentów finansowych, na co zwrócił uwagę James Gorman – prezes banku Morgan Stanley.

 

 

Źródło: bloomberg.com, euractive.com, AS.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram