W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, Parlament Europejski znowu będzie debatował o sytuacji w naszym kraju. Sojusznicy PiS w PE mogli jednak zablokować tę decyzję. Niestety – zawiedli.
Mowa konkretnie o Syedzie Kamallu, liderze frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), której znaczącą część stanowią właśnie europosłowie z Prawa i Sprawiedliwości. Kamall nie zdecydował się zaoponować przeciwko stawianiu na forum PE sprawy Polski, w dodatku w terminie, w którym wielu Polaków wspomina ofiary stanu wojennego – ostatniej tak wielkiej zbrodni, jaką wyrządzili Polsce komuniści.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzja o debacie zapadła na Malcie, gdzie przewodniczący frakcji PE spotykali się z władzami tego kraju. Wieczorem eurokraci zebrali się, by przedyskutować porządek obrad na kolejne dni. Mimo, że kwestia debaty o Polsce była już znana, Kamall nie pojawił się na spotkaniu szefów frakcji. Nie było więc nikogo, kto mógłby storpedować pomysł tej debaty.
Pomysłodawcami kolejnej już dyskusji o Polsce na forum PE jest tym razem frakcja liberałów z niechętnym Polsce Guyem Verhofstadtem na czele. Nie brakuje medialnych spekulacji, iż współautorem tego pomysłu jest szef partii Nowoczesna, Ryszard Petru, który pozostaje w dobrych relacjach z Verhofstadtem.
Źródło: rmf.fm
ged