Powiedzenie „wziąć coś z powietrza” sugeruje, że coś nie ma oparcia w rzeczywistości. Jak się okazuje nie zawsze tak jest. Jednej z brytyjskich firm udało się pozyskać z powietrza… benzynę i to jak najbardziej rzeczywistą.
Swoje osiągnięcie przedstawiciele firmy Air Fuel Synthesis już ogłosili przełomem w walce z globalnym ociepleniem. Zastosowana przez niewielką firmę technologia pozwoliła na pozyskanie niewielkiej jak na razie ilości paliwa, bo zaledwie 5 l. Ale to zapewne dopiero pierwszy krok.
Wesprzyj nas już teraz!
Przepis na takie wydobywanie benzyny nie jest tajemnicą i jest bardzo prosty: należy zmieszać wodorotlenek sodu z dwutlenkiem węgla zawartym w powietrzu. W wyniku reakcji chemicznej powstaje węglan sodu, który następnie poddawany jest elektrolizie, której końcowym efektem jest czysty tlenek węgla. Potem wszystko się miesza, otrzymuje się metanol, który przetworzony w reaktorze daje końcowy efekt w postaci benzyny.
Pomysł został zaprezentowany londyńskim inżynierom i oczywiście wzbudził sensację. Firma zapowiada, że zrewolucjonizuje on produkcję tego paliwa. Nieco bardziej sceptycznie podszedł do tego szef ds. energii i ochrony środowiska w londyńskim instytucie, który stwierdził, że „to wszystko brzmi zbyt dobrze, by mogło być prawdą”, choć zaznaczył, że metoda ma ogromny potencjał, którego na razie nie sposób ocenić.
Technologia z pewnością wymaga udoskonalenia. Efekty nie są oszałamiające. W ciągu trzech miesięcy pozyskano zaledwie 5 l. benzyny, a koszty w ciągu dwóch lat niestety pochłonęły już 1,1 mld. funtów, choć postęp w pracach jest wyraźny. Plany firmy są jednak śmiałe. Jak zapewnia prezes firmy Peter Harrison w ciągu dwóch lat miałaby powstać fabryka produkująca dziennie więcej niż tonę benzyny ze źródeł odnawialnych.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.gazetaprawna.pl