Leczący osoby z depresją w Wielkiej Brytanii napisali specjalny w list, w którym zwrócili uwagę na rzekome próby stygmatyzacji chorych na depresję. Chodzi o informacje dotyczące pilota-samobójcy linii Germanwings, który kilka dni temu rozbił samolot.
Zdaniem brytyjskich lekarzy, informacje o pilocie Andresie Lubitzie mogą stygmatyzować psychicznie chorych. W relacjach ze śledztwa w sprawie katastrofy Airbusa linii Germanwings pojawiają się takie słowa, jak „depresja”, „choroba psychiczna”, „zaburzenia psychiczne”. Jest to łączone z określeniami typu: „zbzikował”, „szaleniec w kokpicie” czy wezwaniem: „dlaczego do licha pozwoliliście mu latać”.
Wesprzyj nas już teraz!
Według brytyjskich lekarz i komentatorów skupianie się na depresji w relacjach ze śledztwa w sprawie samobójczej katastrofy to „stygmatyzacja”. Twierdzą, że nie znamy jeszcze historii choroby Lubitza ani nie wiemy na co się on leczy, a w związku z tym „depresja” czy „choroba psychiczna” służą jedynie medialnemu wyjaśnieniu jego motywacji.
„Z pewnością podawanie szacunków dotyczących fizycznego i psychicznego zdrowia pilota jest uzasadnione. Jednak wnioski dotyczące ryzyka nie powinny być uogólniane do wszystkich osób z depresją czy innymi chorobami. Znajdziemy pilotów z depresją, którzy bezpiecznie latali przez dekady, więc oceny powinny dotyczyć konkretnych przypadków” – ocenili z kolei w oświadczeniu brytyjscy lekarze.
Jak podaje portal natemat.pl, oburzeniem mieli również zareagować także sami chorzy na depresję, którzy zareagowali m.in. na Twitterze. Twierdzą, że czują się krzywdzeni m.in. pytaniami o to, jak to się stało, że człowiek chory na depresję usiadł za sterami samolotu. Kpiąco dopytują, czy w takim razie mogą np. prowadzić samochód, skoro depresja stanowi takie zagrożenie dla otoczenia. „Może powinniśmy skompletować listę zawodów, których osoby z depresją nie mogą uprawiać?” – piszą.
Źródło: natemat.pl
ged