Brytyjski sąd apelacyjny odrzucił apel dwóch poważnie upośledzonych mężczyzn, którzy domagali się eutanazji. Ich zdaniem prawo do bycia zabitym wynikało z prawa do „życia prywatnego i rodzinnego”, które gwarantuje Europejska Konwencja Praw Człowieka. Sąd zgodził się z tym argumentem, lecz jednocześnie uznał, że aktualnie brytyjskie prawo zakazuje eutanazji.
Zdaniem sądu ewentualne dopuszczenie eutanazji w Wielkiej Brytanii należy do ustawodawców, a nie sędziów. Ogłoszony w środę wyrok sądu był jednomyślny, choć nie do końca jednoznaczny. Przyznali, że ich stan był poważny (jeden z mężczyzn nie doczekał wyroku i zmarł na zapalenie płuc). Jak jednak stwierdzili, brytyjskie prawo nie dopuszcza eutanazji. Zwrócili także uwagę, że kwestia eutanazji „wiąże się z poważnymi i wrażliwymi pytaniami dotyczącymi natury społeczeństwa”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeden z mężczyzn, który domagał się prawa do eutanazji, Paul Lamb skrytykował wyrok. – Jestem całkowicie załamany – powiedział Lamb, który jest sparaliżowany po wypadku samochodowym. – Miałem nadzieję na ludzki i godny koniec, a ten wyrok mi to uniemożliwia – dodał. Lamb zamierza kontynuować walkę o legalizację eutanazji.
W kolejnej, choć podobnej sprawie, brytyjski sąd apelacyjny przyznał rację innemu brytyjskiemu niepełnosprawnemu, który domagał się sprecyzowania tego, kto ma prawo pomagać w popełnieniu samobójstwa. Sąd przyznał, że obecne prawo w tej kwestii jest niejasne i wezwał do jego dookreślenia. Obecnie brytyjska Prokuratura nie ściga członków bliskiej rodziny i przyjaciół, jeśli „pomagają” oni swoim bliskim w podróży zagranicę w celu eutanazyjnym. Tego typu „pomocy” nie mogą nawet udzielać pracownicy brytyjskiej służby zdrowia.
Eutanazja w Europie jest legalna w Holandii, Belgii i Luksemburgu. Natomiast wspomagane samobójstwo legalne jest zasadniczo w Niemczech i Szwajcarii. Jest to jedyny europejski kraj, który pozwala obcokrajowcom na „turystykę eutanazyjną”. Wielka Brytania, choć nie dopuszcza eutanazji, jest – razem z Holandią i Belgią – wśród państw, które podpisały tzw. Protokół z Groningen. Kraje, które podpisały ten dokument zobowiązują się do odstąpienia od karania medyków, którzy zabiją noworodki. Oczywiście w „uzasadnionych przypadkach”. Według szacunków „Gościa Niedzielnego” w samej Holandii z tego powodu ginie 600 dzieci rocznie.
Źródło: hosted.ap.org
Mjend