Do Polski skierowana zostanie królewska kompania inżynieryjna. Brytyjscy żołnierze mieliby wspomóc polskie siły w pracach nad zabezpieczeniem granicy Polski z Białorusią. Szefowie MON już o sprawie rozmawiali. Wielkość wsparcia nie została jeszcze ustalona.
Szczegóły współpracy nie zostały podane. Niemniej mowa jest o wsparciu 100 – 150 żołnierzy brytyjskich wojsk inżynieryjnych. Taki ruch byłby potwierdzeniem słów ministra obrony Bena Wallace’a o wsparciu dla Polski w związku z kryzysem na granicy. Brytyjski szef resortu obrony spotkał się z Mariuszem Błaszczakiem, szefem MON we czwartek. Ten zapewnił, że jeszcze w tym roku Brytyjczycy będą pracowali na granicy „ramię w ramię” z polskimi służbami.
Minister @mblaszczak w @Graffiti_PN: kompania wojsk inżynieryjnych 🇬🇧 jeszcze w tym roku będzie budowała drogi dojazdowe do ogrodzenia oraz naprawiała jego uszkodzone fragmenty. Żołnierze Wojska Polskiego i Wielkiej Brytanii będą ramię w ramię służyć na 🇵🇱-🇧🇾 granicy.
Wesprzyj nas już teraz!
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 19, 2021
Ostateczna decyzja o wielkości brytyjskiego kontyngentu ma być podjęta na bazie wniosków zespołu rekonesansowego, który jest w Polsce od 11 listopada. Wallace wspomniał, że na granicę najpewniej zostanie wysłana kompania Korpusu Królewskich Inżynierów. Brytyjczycy mają pojawić się w Polsce w ciągi dni lub tygodni. Nie będą to zatem oddziały bojowe, ale specjaliści od „budowania dróg, punktów kontrolnych oraz posterunków obserwacyjnych”.
– Chciałbym podkreślić, że polska granica jest szczelna i będzie szczelna. Nikt, kto będzie próbował nielegalnie przejść przez granicę, nie będzie mógł tego uczynić, mimo starań reżimu Łukaszenki, mimo ataków hybrydowych, zapewnimy Polsce bezpieczeństwo. Dziękuję, że możemy to zrobić również ze wsparciem żołnierzy brytyjskich – powiedział minister Błaszczak.
W trakcie spotkania podpisana została obustronna deklaracja o współpracy. W jej ramach, w zakresie współpracy zbrojeniowej, Inspektorat Uzbrojenia zarekomendował brytyjską ofertę efektora CAMM jako rakiety pierwszego wyboru w obszarze obrony powietrznej w ramach programu „Narew”.
Źródło: polsatnews.pl, Twitter
MA