„Viktor, Viktor!” i „Niech żyje Polska!” – tymi okrzykami rozbrzmiewały ulice Budapesztu, 15 marca, w Święto Niepodległości. Czerwono-biało-zielone flagi narodowe Węgier mieszały się z niemal równie licznymi flagami Polski.
Mimo deszczu i zimna w obchodach wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi. To, co szczególnie wzruszało to niezwykle ciepłe relacje pomiędzy Polakami a Węgrami. „Dziękujemy”, „Kochamy Was” – takie słowa w języku polskim można było usłyszeć podczas drogi na plac Muzealny, gdzie Viktor Orbán wygłaszał przemówienie.
Wesprzyj nas już teraz!
Popieram
– Przyjechałam tu, by wyrazić moje poparcie jako Polki dla narodu węgierskiego – mówi Beata Mroczek, terapeutka w średnim wieku. – Żeby mieszkańcy tego małego lecz odważnego kraju odczuli, że jesteśmy z nimi. Uważam, że patriotyczna polityka Orbána może być wskazówką dla naszego narodu.
– To był mój sposób na pokazanie Węgrom, że jestem z nimi w ich zmianach politycznych – dodaje Andrzej Przybyszowski, emerytowany chirurg, który na uroczystościach był już po raz trzeci. – Podziwiam jasność wyrażania celów w mowie premiera Węgier; konkretne odniesienie się do sytuacji brukselskiej i problemu emigrantów. Wzruszyło mnie, że aż w dwóch akapitach zwrócił się do narodu polskiego.
Najważniejsze święto
Tego dnia całe miasto rozkwitło węgierskimi flagami: niemal każdy uczestnik tradycyjnego marszu z placu Muzealnego na budapesztański zamek miał flagę wpiętą w ubranie. Flagami – tradycyjnymi z materiału, i dziesiątkami małych flag, kolorowanych ręcznie na kartkach papieru były przystrojone miejskie pomniki. Flagi pobłyskiwały na sklepowych witrynach i przy ołtarzach w kościołach. Pomniejsze uroczystości odbywały w centralnych miejscach dzielnic, których w Budapeszcie jest dwadzieścia trzy.
– To nasze najważniejsze święto, dzięki któremu zdobyliśmy niepodległość, także dzięki polskiej pomocy – mówił o powstaniu 1848, w którym brało udział co najmniej trzy tysiące Polaków, Pal Karoly, emerytowany inżynier chemik.
Atmosfera na pl. Muzealnym była niezwykle serdeczna. Przemówienie premiera spotkało się z żywiołowymi oklaskami. Była tez garstka przeciwników, którzy usiłowali zagłuszyć przemawiającego premiera. Bezskutecznie. Maszerujących w pochodzie witali okrzykami stojący na trasie mieszkańcy Budapesztu.
Mimo podniosłej atmosfery na twarzach Węgrów, w oczach wielu z nich było widać zmęczenie. W rozmowach wspominali o nadziei, jakie niosą ze sobą rządy Orbana, ale także o zmęczeniu trwającymi dziesiątki lat trudnymi warunkami w okresie komunizmu i postkomunistycznych przemian.
Dni Przyjaźni
Dzień wcześniej, wspólnym spotkaniem przedstawicieli stowarzyszeń polskich na Węgrzech, Polaków z kraju i Węgrów uczczono na jednym z głównych placów miasta dzień Przyjaźni-Polsko Węgierskiej. To pierwsza z licznych uroczystości, które zaplanowano w okolicach daty tego święta: 23 marca. Liczne wystawy, spotkania, występy zespołów, wykłady będą odbywać się z tej okazji w Budapeszcie i okolicach.
Przedstawiciele z Polski złożyli także kwiaty pod pomnikiem katyńskim.
Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej jest obchodzone także w Polsce już od dziesięciu lat. Cztery lata temu rozpoczął się masowy wyjazd w grupach zorganizowanych i indywidualnie Polaków na Węgry. Szacuje się, że w tym roku wzięło udział kilka tysięcy Polaków.
– Dziękujemy, Polska! – wiwatowali Węgrzy.
Dorota Niedźwiecka
Fot. Dorota Niedźwiecka
{galeria}