28 lutego 2015

Bułgaria – pole bitwy w wojnie energetycznej między Waszyngtonem a Moskwą

(By Julien81 (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)

Konflikt Stanów Zjednoczonych z Rosją rozgrywa się obecnie na kilku polach. Poza Ukrainą i krajami Bliskiego Wschodu bój energetyczny toczony jest także w Bułgarii, która, mimo że w 85 proc. jest uzależniona od gazu ziemnego z Rosji – jako członek NATO – pokrzyżowała plany Kremla. Bułgarzy nie zgodzili się na budowę rurociągu South Stream.

 

Na początku roku Bułgarię odwiedził amerykański sekretarz stanu John Kerry, długo omawiając kwestie bezpieczeństwa energetycznego. Amerykanie promują także w Bułgarii firmę, która miałaby zbudować elektrownie atomową. Z kolei Kreml – poprzez spółki energetyczne Gazpromu – zablokował poszukiwanie gazu łupkowego w Bułgarii.

Wesprzyj nas już teraz!

 – Wraz z powszechnym spadkiem cen energii szczelinowanie hydrauliczne stanowi największe zagrożenie dla rosyjskich wpływów finansowych i politycznych w Europie – przekonuje Keith Smith, były ambasador Stanów Zjednoczonych na Litwie. Smith, a także inni urzędnicy USA twierdzą, że Kreml torpeduje prace poszukiwania gazu łupkowego w kilku krajach europejskich. Choć Bułgarzy – podobnie jak i Polacy – korzystają z dostaw najdroższego na świecie paliwa z Rosji, rząd w Sofii w 2012 roku po licznych protestach wydał zakaz szczelinowania hydraulicznego i anulował amerykańskiemu gigantowi, spółce Chevron, koncesję na poszukiwanie.

 

Protesty przeciwko wydobyciu gazu łupkowego rozprzestrzeniły się na inne kraje Europy Wschodniej. Amerykanie zarzucają Moskwie, że sponsoruje poprzez swoje agendy w Brukseli „ekologów” mających uniemożliwić odwierty. Rosja, jako główny dostawca gazu ziemnego do Europy, czerpie aż 60 procent dochodów budżetowych z eksportu tego surowca. Od błękitnego paliwa płynącego z Moskwy prawie całkowicie zależy gospodarka Bułgarii, Węgier, Finlandii i krajów bałtyckich. Nawet Niemcy są uzależnieni od rosyjskiego gazu, zaspokajającego 40 procent ich potrzeb energetycznych. – Rosja zrobi wszystko, aby zahamować produkcję gazu łupkowego, zwłaszcza w Europie Środkowej i Wschodniej – przekonuje Smith.

 

Przed ustąpieniem ze stanowiska, były sekretarz generalny NATO, Anders Fogh Rasmussen, otwarcie oskarżył Kreml o sponsorowanie ekologów walczących z gazem łupkowym w Europie. – Rosja, poprzez wyrafinowane działania informacyjne i dezinformacyjne, aktywnie angażuje się w tak zwane organizacje pozarządowe, to jest organizacje ochrony środowiska, sprzeciwiające się wydobyciu gazu łupkowego, by uzależnić Europę od rosyjskiego gazu – mówił.

 

Eksperci zauważają, że przepływ rosyjskich środków do organizacji pozarządowych jest bardzo trudny do wykrycia, ale jak udowadnia Margarita Assenova, analityk Fundacji Jamestown, co najmniej dwie firmy konsultingowe z Brukseli przekazały środki kilku bułgarskim organizacjom ekologicznym poprzez lokalne struktury związane z Moskwą. – Aktywa początkowo trafiły do Overgasu, bułgarskiej spółki zależnej od Gazpromu i lobby wspierającego rosyjskie projekty energetyki jądrowej. Obie firmy w przeszłości były rzecznikami interesów Gazpromu – wyjaśnia Assenova.

 

Overgas zdominował rynek bułgarski. Spółka miała prowadzić poszukiwania złóż gazu w kraju, ale tak naprawdę nic nie robi od lat – żali się Iłian Wasiliew z firmy konsultingowej Innovative Energy Solutions. Według Wasiliewa w 2010 roku, po wejściu na rynek amerykańskiego Chevronu, rozpoczęła się wielka akcja propagandowa. Kreml przekazał środki różnym organizacjom rusofilskim, w tym cerkwi prawosławnej i mediom, by rozpoczęły „antyłupkowe” protesty. Doszło do nich 14 stycznia 2012 roku w co najmniej sześciu miastach i trzech europejskich stolicach.

 

Źródło: voanews.com, AS.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 440 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram