Wszystkie partie w bułgarskim parlamencie zagłosowały za możliwością remontowania i dokonywania przeglądów bułgarskich MiG-ów w Polsce. Przeciwko opowiedziała się jedynie antyislamska, antyturecka, nacjonalistyczna „Ataka”. Ugrupowanie, choć nikt tego oficjalnie nie ujawnia, finansowane jest prawdopodobnie przez Moskwę.
W czasie ostrej polemiki w parlamencie jeden z deputowanych tej partii oświadczył: – To, że wszystkie partie w Bułgarii, łącznie z partią rządzącą nie lubią Rosji i Rosjan nie znaczy, że mamy pozwolić, by życie bułgarskich pilotów MiG-ów wisiało na włosku. A tak się stanie, jeśli zaufamy Polakom! Od dziś każda śmierć bułgarskiego pilota będzie ciążyła na sumieniu wszystkich, poza naszą, bułgarskich partii. Wybierzmy to co oryginalne i pewne, a nie podróbki” – twierdził Iljan Todorow z „Ataka”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Ataka” podkreśla, że choć naprawa i serwisowanie MiG-ów w Rosji jest znacznie droższe niż w Polsce, to członkostwo Bułgarii w NATO jest tak kosztowne, że warto się zastanowić nad kompletną zmianą kierunku realizowanej polityki i związanych z tym wydatków.
Partia przypomina niedawny wypadek, jakiemu uległ algierski MiG, także remontowany i serwisowany w Polsce. W czasie lotu w algierskim samolocie doszło do wybuchu. „Ataka” uważa, że przyczyną tragedii było zastosowanie przez Polaków używanych i nie do końca sprawnych ukraińskich części zamiennych.
Źródło „Vestnik Ataka”
ChS