Bułgarska Ataka zorganizowała w piątek protest przed ambasadą Stanów Zjednoczonych w Sofii. Przyczyną demonstracji była 70. rocznica potężnych bombardowań stolicy przez alianckie siły powietrzne. W wyniku tej operacji zginęły setki Bułgarów.
Amerykanie postanowili upamiętnić swoich lotników. Poświęcony im monument stanął kilka lat temu na terenie ambasady, wywołując silne protesty ze strony mieszkańców stolicy. W piątek członkowie i sympatycy Ataki po raz kolejni wezwali amerykańskiego ambasadora do wydania decyzji o zdemontowaniu pomnika. Waszyngtońska dyplomacja ignoruje te głosy.
Wesprzyj nas już teraz!
10 stycznia 1944 r. stolicę Bułgarii – należącej do państw osi – zaatakowało 100 amerykańskich myśliwców i 180 bombowców. Obrona powietrzna strąciła 31 maszyn. Nalot powtórzono w nocy, co przyniosło 750 ofiar śmiertelnych, większość z nich stanowili cywile. Na skutek wszystkich bombardowań stolicy przeprowadzonych przez aliantów zginęły 1374 osoby, 1743 zostało rannych. Zniszczeniu i uszkodzeniom uległo ponad 12 tysięcy budynków, przynosząc dotkliwe straty także dla dóbr i instytucji bułgarskiej kultury. Amerykanie stracili 117 samolotów.
Ataka to partia nacjonalistyczna, postulująca ograniczenie przywilejów przyznanych tureckiej mniejszości, przywrócenie kary śmierci i uczynienie prawosławia religią państwową.
Źródło: naszdziennik.pl
mat