Niemcy planują wysłać 1,2 tysiąca żołnierzy do Syrii, aby „wspomóc” koalicję, walczącą z Państwem Islamskim (IS). Berlin przekonuje, że żołnierze nie będą odgrywać bezpośredniej roli w walce. Na czym więc polegać będzie wsparcie?
W niedzielę szef niemieckiego sztabu poinformował, że żołnierze nie będą uczestniczyć w operacjach bojowych. Mają się zaangażować w rozpoznanie i serwisowanie samolotów oraz innego wyposażenia koalicji bezpośrednio prowadzącej walkę z dżihadystami Państwa Islamskiego. – Z wojskowego punktu widzenia, oczekuje się, że niektórzy spośród 1 200 żołnierzy będą potrzebni do obsługi samolotów i statków – stwierdził szef sztabu Bundeswehry Volker Wieker w rozmowie z gazetą „Bild am Sonntag”.
Jeżeli parlament zgodzi się na tę propozycję, pierwszy kontyngent mógłby udać się do Syrii jeszcze pod koniec tego roku. Berlin zamierza także zaangażować w akcję od czterech do sześciu samolotów rozpoznawczych Tornado, które miałyby prowadzić rozpoznanie w Syrii, wylatując z baz w Turcji i Jordanii. Wyśle również fregatę, która będzie osłaniać francuski lotniskowiec Charles De Gaulle na Morzu Śródziemnym.
Wesprzyj nas już teraz!
W zeszłym tygodniu Bundeswehra zobowiązała się wysłać kilka samolotów rozpoznawczych i 650 żołnierzy do Mali. Niemieccy wojskowi mają wspomóc siły francuskie w walce z dżihadystami, którzy zaatakowali ostatnio jeden z rzekomo najbezpieczniejszych hoteli w tym rejonie Afryki.
W zeszłym tygodniu prezydent Hollande podjął intensywne zabiegi, by zmobilizować do działań koalicję przeciwko islamistom. Udał się na rozmowy do Moskwy i Waszyngtonu. Prowadził także negocjacje z kanclerz Angelą Merkel. Fancuski prezydent podkreślił, że „Niemcy mogłyby zrobić znacznie więcej w walce z Daesh w Syrii i Iraku”. Merkel obiecała działać „szybko” i „zdecydowanie”. – Będziemy silniejsi niż terroryści – przekonywała.
Źródło: timesofisrael. Com., AS.