Byli milicjanci zapowiadają walkę o uprzywilejowane emerytury wypracowane za czasów PRL. „Jestem po rozmowach z kolegami po fachu, którzy nie zdali broni służbowej i może być wkrótce gorąco” – zapowiada Mirosław Mrozewski, były milicjant. Czy sprawą na poważnie zajmą się służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo?
„Ingerencja pisiorów w wypracowane emerytury za czasów PRL-u stawia mnie oraz moich kolegów pod ścianą. Jestem po rozmowach z kolegami po fachu, którzy nie zdali broni służbowej i może być wkrótce gorąco. Obym się mylił, ale ktoś z nas w końcu pęknie” – napisał na swoim profilu na Facebooku Mirosław Mrozewski, były milicjant i sympatyk Komitetu Obrony Demokracji. O sprawie informuje „Gazeta Polska Codziennie”.
Wesprzyj nas już teraz!
KOD odcina się od swojego sympatyka i przyznaje, że Mrozewski bezprawnie podaje się za jednego z koordynatorów KOD u w regionie łódzkim. „Niektóre poglądy głoszone przez niego na jego prywatnym profilu na Facebooku są nie tylko całkowicie sprzeczne z ideami KOD u, część z nich narusza prawo, co zostało zgłoszone właściwym organom” – podkreślają w stanowisku przekazanym redakcji przedstawiciele KOD u.
W ocenie posła Marka Asta (PiS), tego rodzaju wpisy mają cechy groźby karalnej i powinny „spotkać się ze stanowczą reakcją ze strony naszych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli”. Przedstawiciele ekipy rządzącej nie mają też wątpliwości, że za uaktywnienie ludzi tego pokroju odpowiedzialny jest KOD, który rozpętał w kraju „histerię”.
– Przypomnę również słowa pana Jacka Żakowskiego, który wzywał KOD, aby był jak Hamas, Bronisław Komorowski nawoływał do walki „dechami”. To są niebezpieczne groźby, którymi powinny zająć się odpowiednie służby – powiedział poseł Stanisław Pięta (PiS).
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
MA