Posłowie powiązani z wicepremierem Jarosławem Gowinem nie popierają pomysłu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego dwukadencyjności w gminach. Jeśli formacja Jarosława Kaczyńskiego nie znajdzie w tej sprawie koalicjanta, to pomysł przepadnie.
Spośród 234 posłów w klubie PiS 9 osób to działacze związani z Jarosławem Gowinem i jego partią, Polską Razem. Ich odmienne zdanie w sprawie dwukadencyjności zmusi Prawo i Sprawiedliwość do poszukiwania sojuszników, na przykład w klubie Kukiz’15. Jeśli i takie działanie nie powiedzie się, jeden ze sztandarowych postulatów partii rządzącej spali na panewce.
Wesprzyj nas już teraz!
Do samej zasady dwukadencyjności Gowin i jego ludzie nie mają strzeżeń. Politycy przekonują jednak, że zmiany należy wprowadzić z wyprzedzeniem, a do maksymalnej liczby dwóch kadencji nie powinno wliczać się tych trwających obecnie – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
PiS chce, aby na maksymalne dwie kadencje składały się także te trwające obecnie. W ten sposób około 1,6 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast pożegnałoby się ze swoim urzędem już w roku 2018.
Goszczący w czwartek w Radio Kraków wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego przypomniał, że umowa koalicyjna między PiS a Polską Razem przestała obowiązywać wraz z wyborami parlamentarnymi w roku 2015. Na razie nie wiadomo, czy obóz Zjednoczonej Prawicy (PiS, Polska Razem i Solidarna Polska) wystartuje wspólnie w następnych wyborach.
Źródło: gazetaprawna.pl, rmf24.pl, Radio Kraków
MWł