We włoskiej miejscowości Palma Campania pod Neapolem muzułmanie nie będą mogli już modlić się na ulicach i placach. Zakazał im tego burmistrz Nello Donnarumma. Islamska mniejszość protestuje przeciwko tej decyzji.
Nowy przepis wszedł w życie kilka dni temu. Burmistrz wyjaśnił, że na terenie gminy po prostu brakuje przestrzeni dla mniejszości muzułmańskiej. Jak podaje dziennik „Corriere del Mezzogiorno” na jej terenie mieszka 2,5 tys. Bengalczyków, z czego wszyscy to muzułmanie.
Wesprzyj nas już teraz!
Burmistrz Donnaruma zaznaczył, że w Palma Campania mieszka największa ilość imigrantów z Bangladeszu we Włoszech. Zaznaczył, że ich liczba stale wzrasta. W dodatku na modlitwy przyjeżdżają często imigranci z innych miejscowości.
– Moja decyzja podyktowana jest troską o porządek publiczny. Na całym terytorium pracuje tylko 11 funkcjonariuszy policji. Nie mamy też wystarczającej przestrzeni, aby ugościć wszystkie te osoby. Rozmawiałem już o tym z prefektem i kwestorem prowincji. Popierają mój wybór – zauważył burmistrz.
Dodał także, iż jego obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim mieszkańcom. Bengalczycy oczywiście protestują przeciwko tej decyzji. W piątek zgromadzili się na jednym z placów w Neapolu, by wyrazić swój sprzeciw.
Bengalczycy wyrazili nadzieję, że ten, jak nazwał to nazwał jeden z ich przedstawicieli, „sygnał nietolerancji” zostanie dostrzeżony przez prefekta Neapolu, który w konsekwencji zdecyduje się pośredniczyć w ich sprawie.
Źródło: tvpinfo.pl
ged