20 marca 2015

„Business Insider”: Ramzan Kadyrow skutecznie szantażował Kreml? Czyżby dlatego Putin „zniknął”?

(fot. Zoltan Tuba/DDP/ FORUM)

16 marca br. lider Kremla po wielodniowej tajemniczej nieobecności nagle pojawił się publicznie. Tego samego dnia agencja Interfax podała, powołując się na źródła w prokuraturze rosyjskiej, że zabójstwo Borysa Niemcowa zostało przekwalifikowane z „zabójstwa na zlecenie” na  „przestępstwo z nienawiści”. Oznacza to, iż śledczy nie będą musieli prowadzić dochodzenia. Takie rozwiązanie jest na rękę czeczeńskiemu prezydentowi, który toczy „swoją wojnę” z rosyjską FSB.


„Business Insider” zauważa, ze poprzez oskarżenie Zaura Dadajewa – dawnego zastępcy dowódcy jednostki paramilitarnej utworzonej przez Kadyrowa i prowadzonej przez jego kuzyna Adama Delimchanowa – Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) prawdopodobnie chciała uderzyć w czeczeńskiego prezydenta. Teraz jednak okazuje się, że Kadyrow z powodzeniem odparł atak rosyjskich agentów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Putin zniknął z widoku publicznego w dniu 5 marca, zaledwie sześć dni po zabójstwie  Borysa Niemcowa, a trzy dni przed oskarżeniem Dadajewa. „Przywódca Kremla pojawił się dokładnie w tym samym momencie, kiedy agencja Interfax poinformowała, że zabójstwo Niemcowa nie było zabójstwem na zlecenie” – napisał na Facebooku politolog Leonid Wołkow.

„Putin musiał dokonać wyboru, czy rzucić Kadyrowa na ‘pożarcie’ FSB, czy też wyrzec się FSB i wesprzeć Kadyrowa. To trudny i nieprzyjemny wybór (…) Wybrał… Kadyrowa” – czytamy.

 

Na ponad 10 dni Putin zaszył się w nieznanym miejscu, by powrócić 16 marca do Sankt Petersburga na spotkanie z prezydentem Kirgistanu – Ałmazbekiem Atambaewem. W międzyczasie sporo się wydarzyło.

 

Kadyrow publicznie chwalił Dadajewa, jednocześnie za pośrednictwem Instagramu zapewnił Putina o swojej lojalności. „Zawsze będę wdzięczny Władimirowi Władimirowiczowi za wszystko, co uczynił dla mnie i moich ludzi. Zawsze będę jego wiernym towarzyszem, niezależnie od tego, czy będzie prezydentem, czy nie. Oddać swoje życie dla takiej osoby to nic trudnego” – przekonywał czeczeński lider.

 

Jednak w tym zapewnieniu o lojalności – zauważa amerykańska gazeta – wyczuwalna jest także pewna groźba. „Jestem wierny – wydaje się mówić Kadyrow – ale inni mogą nie być. I ktoś najwyraźniej słuchał tego” – pisze „Business Insider”.

Warto zauważyć, że w ciągu dziewięciu dni, Kadyrow otrzymał aż trzy rosyjskie odznaczenia. 9 marca, krótko po tym, jak aresztowano Dadajewa czeczeńskiemu prezydentowi przyznano Order Zasługi, najwyższe rosyjskie odznaczenie. 16 marca, to jest w dniu, w którym Putin pojawił się publicznie, Kadyrow otrzymał medal za zasługi w dopomożeniu Rosji w aneksji Krymu i 18 marca został uhonorowany przez Federalną Służbę Więzienną.

 

„Kadyrow jest teraz filarem, podstawą i istotą rosyjskiej państwowości, nawet bardziej, niż wszystkie połączone służby FSB” – napisał Wołkow na Facebooku.

 

Edward Lucas, wieloletni obserwator polityki kremlowskiej, autor „The New Cold War” twierdzi, że w Rosji, w otoczeniu prezydenta dokonują się ogromne zmiany, ma miejsce swoista próba sił.

 

„BI” pisze, że powszechnie wiadomo, iż Kadyrow chce wysokiego stanowiska w Moskwie. Chce także, by jego kuzyn i bliski współpracownik, Adam Delimchanow zastąpił go w Czeczenii. Z tego powodu „elita rosyjska denerwuje się.” Kadyrow to odwieczny wróg FSB.

 

W maju 2007 roku, krótko po tym, jak Kadyrow został prezydentem Czeczenii, lokalne służby FSB nie pozwoliły uzbrojonym ludziom Kadyrowa wejść do siedziby. Czeczeński przywódca kazał zamknąć wszystkie wejścia i wyjścia do budynku. Impas został rozwiązany po osobistej interwencji szefa FSB, Nikołaja Patruszewa.

 

Zdaniem gazety, rosyjska FSB próbuje odsunąć od władzy zarówno Kadyrowa, jak i Delimchanowa. Przypuszcza się, że FSB stoi za zabójstwem Niemcowa, podobnie jak i za próbą usiłowania zabójstwa Saigidpaszy Umachanowa,  rywala Kadyrowa i burmistrza trzeciego co do wielkości miasta w Czeczenii.

 

W lutym, zaledwie kilka tygodni przed zastrzeleniem Niemcowa, sąd skazał dwóch Czeczenów w Dagestanie na wieloletnie wyroki pozbawienia wolności za przygotowanie zamachu na Umachanowa, które jak podają oficjalne gazety, miał rzekomo zlecić Delimchanow.

 

Rosyjskie oficjalne gazety podały niedawno – powołując się na źródła z prokuratury – że prawdziwym organizatorem zamachu na Niemcowa miał być oficer ochrony czeczeńskiej, blisko związany z Kadyrowem, określany jako „mjr Ruslan.” Wg niektórych mediów, tajemniczy „mjr Ruslan”  to Ruslan Geremejew, bratanek Delimchanowa.

 

Wg gazety „BI” w najbliższych dniach należy się spodziewać jeszcze ostrzejszych ataków FSB na Kadyrowa, „przecieków” i „przegrupowań” w ramach FSB.

 

Politolog Władimir Frolow zauważa, że jeśli „wolny strzelec” Kadyrow faktycznie jest odpowiedzialny za zabójstwo polityczne w Moskwie i pozwoli mu się odejść bezkarnie, to znaczyć będzie, że Putin i otoczenie Kremla są jego zakładnikami. „Szczegółowe śledztwo prowadzące do aresztowania winnych groziłoby destabilizacją Czeczenii, mogącą nawet wywołać wojnę” – ostrzega Frolow na łamach „The Moscow Times”.

 

Wg „BI”, obserwatorzy polityki Kremla nie mają wątpliwości, że 27 luty – data zabójstwa Niemcowa – a także późniejsze „zniknięcie” Putina to początek końca „putinizmu”, tj. reżimu w obecnej formie.

 

Politolog Lilia Szewcowa w „American Interest”  pisze, że Putin „traci kontrolę” i „nie jest w stanie dawać otoczeniu wyraźnych  poleceń.” Jej zdaniem zamach na Niemcowa, de facto jest jak „rozbite lustro, skrywane dotychczas przez Kreml. Teraz jednak każdy może ujrzeć, jaki bałagan panuje w środku”.

 

 

Źródło: businessinsider.com, Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 440 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram