2 maja 2025

Busy elektryczne do Morskiego Oka fiaskiem. Bilet kosztuje…100zł

(PAP/Grzegorz Momot)

Na pierwszy kurs „elektryka” z Zakopanego do Włosienicy nie znalazł się ani jeden chętny turysta. I trudno się dziwić skoro bilet kosztuje aż 100 zł. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało już prawie 3,2 mln zł na zakup 4 busów elektrycznych i planuje zakup 16 kolejnych.

1 maja pierwszy bus elektryczny wyjechał z Zakopanego do Włosienicy, czyli polany położonej na szlaku prowadzącym do Morskiego Oka, z której pozostaje jedynie 30 min spaceru do jeziora. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało aż 3,2 mln zł na zakup czterech takich pojazdów, a to dopiero początek, bo w planach jest zakup 16 kolejnych. Nadszedł moment wielkiej inauguracji – pierwszego kursu „elektrykiem” do Morskiego Oka i…nie znalazł się ani jeden turysta chętny na przejażdżkę. Drugim kursem przejechało się dwoje turystów.

Głównym czynnikiem zniechęcającym do wyboru elektrycznego busa jest cena. Bilet z Zakopanego do Włosienicy kosztuje bowiem aż 100 zł w przypadku rezerwacji on-line i 110 zł jeśli bilet zakupiony jest na miejscu. Oczywiście Włosienica znajduje się znacznie bliżej słynnego jeziora niż Palenica Białczańska, do której dojeżdżają tradycyjne spalinowe busy z biletami za 15 zł. Jednak turyści wolą odbyć spacer z Palenicy do Morskiego Oka niż zamknąć się w „elektryku”– tym bardziej, że trasa ta nie jest wymagająca, za to różnica w cenie – ogromna.

Wesprzyj nas już teraz!

Po co zatem zakupiono te pojazdy? Otóż mają one być alternatywą dla tradycyjnych bryczek konnych na trasie Palenica -Włosienica. Fiakrzy od lat oferują na tym odcinku przejazdy konne, które cieszą się dużą popularnością. Przejazd taką bryczką jest znacznie bardziej atrakcyjny niż busem, bowiem odbywa się on na świeżym powietrzu, a i sam fakt konnego zaprzęgu jest atrakcją. Niestety ministerstwo od dawna już walczy z fiakrami; od przyszłego roku będą mogli oni oferować swoje przejazdy tylko na części obecnej trasy, czyli z Palenicy do Wodogrzmotów Mickiewicza.

W walce z konnymi bryczkami ministerstwu wtórują tzw. ekolodzy. Aktywiści twierdzą, że jest to „niehumanitarne” aby zwierzęta tak „cierpiały” wioząc turystów pod górę. Jednak coroczne szczegółowe testy weterynaryjne wykazały, że konie są w dobrym stanie, a do pracy dopuszczono 303 z badanych 307 koni.

 

Źródło: money.pl

AF

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 915 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram