Mimo nacisków z Brukseli Mateusz Morawiecki nie wycofa wniosku o zbadanie zgodności unijnego traktatu z polską ustawą zasadniczą. Jak poinformował rzecznik rządu, premier nie odwoła wątpliwości względem Traktatu o UE, które przedłożył do rozpatrzenia Trybunałowi Konstytucyjnemu. Instytucja ta ma zweryfikować, czy część jego zapisów nie stoi w sprzeczności z najwyższym prawem kraju. Taki pogląd wywołuje sprzeciw urzędników UE.
Rozprawa Trybunału Konstytucyjnego poświęcona wnioskowi dotyczącemu kwestii wyższości polskiej ustawy zasadniczej nad prawem unijnym miała odbyć się 13 lipca 2021 roku. Kontrowersja dotyczy możliwości pogodzenia z ustawą zasadniczą RP trzech zapisów traktatu o Unii Europejskiej, min. wyższości prawa UE nad krajowym, oraz „lojalnej współpracy państw członkowskich”. Obrady kilkakrotnie przekładano, a obecnie zarządzono przerwę w rozpatrywaniu wniosku Mateusza Morawieckiego. Potrwa ona do 22 września 2021. Tymczasem Didier Reynders, Komisarz UE ds. Sprawiedliwości, wezwał Prezesa Rady Ministrów, aby zrezygnował ze swojej inicjatywy. Rzecznik rządu, Piotr Mueller, już zapowiedział, że premier nie przychyli się do żądania brukselskiego urzędnika.
– To pokazuje chyba, jak niestety ten proces podejmowania decyzji w Unii Europejskiej, przekonanie o omnipotencji UE, jak to wszystko w negatywny sposób się zmienia w naszej wspólnocie europejskiej – mówił na antenie Telewizji Polskiej. Jak zwracał uwagę rzecznik, Ustawa Zasadnicza gwarantuje premierowi prawo do złożenia wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Podkreślał również, że dla władz pozostałych krajów Unii, jak np. w Niemczech, we Francji, w Czechach, prymat ich konstytucji nad ustawami uchwalanymi przez Parlament Europejski jest oczywisty. – Pan Premier(…) nie ma planów, aby się z tego wycofywać, – podsumował rzecznik.
Przyczyny, dla których Reynders zażądał od Prezesa Rady Ministrów cofnięcia wniosku opisał w liście, adresowanym do Konrada Szymańskiego, Ministra ds. Europejskich. Zdaniem brukselskiego biurokraty inicjatywa Morawieckiego „wydaje się podważać podstawowe zasady prawa UE, w szczególności zasadę, iż prawo Unii jest nadrzędne w stosunku do prawa krajowego, a orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE są wiążące dla wszystkich sądów krajowych i innych organów państwowych państw członkowskich”. Wniosek budzi obawy eurokraty „w odniesieniu do zasady lojalnej współpracy i praworządności”.
źródła: tvp.info, dorzeczy.pl
FA