„Bycie prostytutką jest dobre” głosi nowy podręcznik dla nastolatków wydany przez czołową amerykańską organizację proaborcyjną Planned Parenthood. W oryginale pada słowo „slut”, które jest wulgaryzmem. Oto jak dotowana z pieniędzy m.in. chrześcijańskich podatników organizacja niszczy resztki chrześcijańskiej moralności.
Wideo emitowane w MTV, w programie „Savage U” skierowane jest do amerykańskich nastolatków. Jego twórcy starają się przekonać młodzież do aprobowania seksualnej swobody amerykańskich dziewcząt. „Instruktor” przemawiający w szkolnej klasie przekonuje telewidzów, że potępianie seksualnego wyuzdania jest niewłaściwe. Zachęca on młode kobiety do podejmowania częstych kontaktów seksualnych z przypadkowymi partnerami. Krytykuje też potępianie takich kobiet. Seksualny „luz” powinien być według „instruktora” poważany społecznie. Osoby wyuzdane są bowiem pewne siebie i swojej seksualności i nie grzeszą hipokryzją. – Słowo prostytutka powinno mieć wydźwięk wyłącznie pozytywny – mówi „instruktor”.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem pochwała przygodnego seksu jest czymś szkodliwym dla zdrowia nastolatków. Jak pisze dr Miriam Grossman, psychiatra z kampusu Uniwerystetu Kalifornijskiego, rozwiązłość seksualna młodzieży niesie za sobą poważne problemy zdrowotne. Grossman polemizuje z polecaną przez Planned Parenthood stroną internetową z poradami seksualnymi „Ask Alice”. W swoim artykule naukowym poświęconym przygodnemu seksowi i opartej na nim kulturze „chodzenia ze sobą” (hook-up culture) poddaje te modne trendy krytyce. Jak pisze autorka, u osób młodych szyjka macicy jest szczególnie podatna na zakażenia wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Zakażenia tą chorobą są szczególnie często spotykane wśród młodych i aktywnych seksualnie kobiet.
Ponadto Grossman zwraca uwagę na zwiększone zagrożenie niepłodnością i rakiem szyjki macicy, które występuje u kobiet, które zbyt wcześnie rozpoczynają swoją aktywność seksualną. Młode dziewczęta mogą uniknąć tych i innych chorób, jeśli zdecydują się na opóźnienie swoich kontaktów seksualnych. Psychiatra zauważa, że jej gabinet często odwiedzają studentki praktykujące przypadkowy seks i cierpiące z tego powodu na różne schorzenia. W efekcie nie są one już tak optymistycznie nastawione do idei wyzwolenia seksualnego. Niestety wielu lekarzy prezentuje zideologizowane podejście do problemu i postrzega seks jako niegroźną rekreację. „W moim zawodzie rozsądek umarł i został zastąpiony przez ideologię”, pisze Grossman.
Co gorsza, promujące seksualną rozwiązłość kampanie Planned Parenthood są finansowane z pieniędzy podatników. Organizacja bierze pieniądze od amerykańskich obywateli, by propagować „pozytywne podejście do seksu”. Członkowie jej zarządu są wśród 1,5% najlepiej zarabiających Amerykanów. Te pieniądze są zabierane rodzinom, którym w efekcie brakuje pieniędzy na utrzymanie dzieci. Rodziny są zmuszane do finansowania kampanii rozbijających więź między rodzicami i dziećmi oraz szkodliwych dla zdrowia dzieci. Tym ostatnim wmawia się bowiem ideologię wyzwolenia od tradycyjnej moralności i buntu przeciw rodzicom. Niestety, po zwycięstwie Obamy, Planned Parenthood nadal będzie dotowane z budżetu federalnego. Anulowanie tych dotacji zapowiadał kandydat Republikanów, Mitt Romney.
Główne źródło: lifesitenews.com
Marcin Jendrzejczak