Do 2030 roku polski rząd chce wydać 70 mld zł na program rozwoju żeglugi śródlądowej śródlądowej. Jeśli pomysł wypali, Odra będzie rzeką w pełni żeglowna od granicy z Czechami do Szczecina, a Wisła na odcinku Gdańsk – Warszawa i dalej przez Bug oraz kanał do białoruskiego Brześcia. Ale to nie koniec planów.
System żeglugi śródlądowej ma bowiem zostać poszerzony o projekt połączenia dróg wodnych Wisła – Noteć – Odra. Kanał łączący Wisłę i Odrę ma powstać także na południu Polski.
Wesprzyj nas już teraz!
Polska ma 3,6 tys km rzek, które można wykorzystać do transportu towarów. Sęk w tym, że żeglować można łącznie zaledwie na 100 km odcinku. Powodem takiego stanu jest pozostawienie odłogiem tego rodzaju transportu na 30 lat. Nie prowadzone były inwestycje ani na rzekach, ani w transport rzeczny.
To potęguje koszty planowanych inwestycji. Jednak korzyści mają być ogromne – prócz roli transportowej, rzeki będą dostawcą energii elektrycznej, gdyż na powstałych stopniach wodnych budowane będą elektrownie, inwestycje mają poprawić zabezpieczenie kraju w wodę pitną oraz chronić mieszkańców przed powodziami.
Rzeki mają przede wszystkim odciążyć drogi. Obecnie tym sposobem transportowane jest zaledwie 0,7 proc. towarów w Polsce, wraz z koleją, to 13,1 proc.. Celem jest osiągnięcie poziomu 30 proc. – w łącznym ujęciu rzek i kolei.
Źródło: „Nasz Dziennik”
MA