Będziesz wisiał – wołał Lech Wałęsa do Sławomira Cenckiewicza podczas zdalnej rozprawy sądowej. Historyk wytoczył proces byłemu prezydentowi za publiczne formułowanie zarzutów, że uczestniczył w fałszowaniu agenturalnej teczki TW „Bolka”.
Nagranie z rozprawy, która odbyła się na początku czerwca, trafiło do sieci internetowej.
– Będziesz wisiał za to bezczelne kłamstwo, za to, że mogłeś się odważyć – wołał oskarżony. – Pan będzie się wstydził tego, że pan miał czelność się do mnie tak odnosić – krzyczał.
Wesprzyj nas już teraz!
Po interwencji prawnika reprezentującego Sławomira Cenckiewicza zareagowała sędzia.
– Ja bym prosiła, żeby stonować emocje. Tak nie można się zwracać, niech nie będzie gróźb karalnych na rozprawie – zwracała się do Lecha Wałęsy.
– Jak można wysłuchać takich bredni, takich oskarżeń, jak można? Ja życie postawiłem na to, by Polska była wolna. To się nie mieści w głowie, jak można coś takiego wymyślić. Człowieku, weź młotem się popukaj – kontynuował były prezydent w swoim stylu.
W reakcji na skandaliczne groźby Sławomir Cenckiewicz opublikował obszerne oświadczenie, w którym zwrócił uwagę na eskalację agresji ze strony byłego przewodniczącego „Solidarności”. Uznał postępowanie Wałęsy za „swoisty znak czasu oraz symbol zła i kłamstwa w życiu publicznym, jakie konsekwentnie od lat siedemdziesiątych aż do teraz reprezentuje Wałęsa. Od teraz jest jednak nie tylko ikoną zakłamania III RP, ale również niebezpiecznym dla wielu osób człowiekiem” – stwierdził historyk.
„Już wcześniej Wałęsa wielokrotnie mnie obrażał (w tym także moją Matkę) używając niecenzuralnych obelg, grożąc, a nawet obciążając mnie winą za samobójczą śmierć swojego syna. Wszystko to cierpliwie znosiłem, płacąc osobistą cenę za zdemaskowanie licznych fałszerstw w biografii Wałęsy. Jednak na notorycznie powtarzane kłamstwo dotyczące rzekomego podrobienia materiałów agenturalnych Wałęsy zgodzić się nie mogę” – podkreślił Sławomir Cenckiewicz.
Źródła: TVP Info, DoRzeczy.pl
RoM