– Byliśmy dla niego praktycznie niczym – mówi jeden z byłych seminarzystów wykorzystywanych seksualnie przez bp. Gustavo Oscara Zanchettę. Hierarcha, który przyjaźnił się blisko z Franciszkiem, został niedawno skazany na 4,5 roku więzienia przez sąd w Argentynie za molestowanie podwładnych.
Bp Oscar Gustavo Zanchetta został skazany na 4,5 roku więzienia za wykorzystywanie seksualne seminarzystów w diecezji Oran, którą z woli papieża Franciszka kierował od 2013 roku. Mężczyzn wykorzystywał zarówno w budynkach seminarium, jak i w swojej rezydencji. Księża z diecezji zgłaszali problem do Watykanu już w 2015 roku, ale Stolica Apostolska nie zareagowała. Do przełomu doszło dopiero w 2017 roku, gdy wypłynęły zdjęcia prezentujące biskupa nago z młodymi mężczyznami. Wówczas papież sprowadził go do Watykanu i utworzył dla niego specjalną synekurę; bp Zanchetta zamieszkał w Domu św. Marty, tam, gdzie papież. Z Watykanu bp Zanchetta wyjechał dopiero w 2021 roku z powodów procesowych.
Jeden z byłych seminarzystów o swoich doświadczeniach z bp. Zanchettą mówił w rozmowie z dziennikiem El Tribuno. Według mężczyzny, który wstąpił do seminarium jako 19-latek, bp Zanchetta manipulował młodymi mężczyznami; nierzadko obdarowywał ich różnymi prezentami, jak ubrania czy komputery. Miał też dyskryminować seminarzystów o ciemniejszej skórze.
Jak dodał były seminarzysta, choć wstąpił do seminarium chcąc zostać księdzem, okazało się, że Kościół ukrywał całe zło, do którego tam dochodziło. Hierarcha miał składać seminarzystom propozycje erotyczne, oczekując, że prześlą mu wiadomość z odpowiedzią. Mężczyzna wskazał, że w seminarium było wielu młodych z biednych rodzin; on sam często nie miał nawet w domu rodzinnym nic do jedzenia. Dlatego działania bp. Zanchetty, który posługiwał się podarunkami, były skuteczne. Biskup miał ponadto powoływać się na swoją znajomość z papieżem.
Źródło: ncregister.com
Pach