Dwaj chłopcy, których wydania do Niemiec chce hanowerski urząd ds. dzieci i młodzieży, zostaną w Polsce – zdecydował w sąd rodzinny w Bytomiu. Sąd odrzucił wniosek niemieckiej instytucji. Z Niemiec dzieci wywieźli ich rodzice – choć nie mieli do tego prawa.
– Sąd uznał, że zgodne z dobrem małoletnich będzie, jeśli pozostaną oni na terenie Polski, ustalając jednocześnie, że powrót dzieci do Niemiec naraziłby je niewątpliwie na szkodą psychiczną – wskazała sędzia Ludmiła Lempart.
Wesprzyj nas już teraz!
Daniel i Dawid mają 3 i 5 lat. Przebywają w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym w Katowicach. Nie chcieli ich oddać polscy rodzice. Państwo G. z Bytomia w 2007 r. wyjechali do Niemiec, by poprawić swoją sytuację materialną. Podczas swojego pobytu w Niemczech zostali, w niejasnych okolicznościach, pozbawieni praw rodzicielskich. Mimo to przed rokiem samowolnie zabrali dzieci z tamtejszego domu dziecka i wrócili do kraju.
Jugendamt zażądał powrotu dzieci do Niemiec. Sąd potwierdził, że hanowerska instytucja miała podstawę, by złożyć taki wniosek, który jednak został oddalony.
– Z zebranego materiału wynika, że jest bardzo silna więź między rodzicami a dziećmi, zwłaszcza więź ta jest widoczna między matką a dziećmi. Dzieci przeżywają rozstania z mamą, nie chcą zostać bez niej w placówce. Są także emocjonalnie związane z ojcem oraz babcią, która często ich odwiedza – podkreśliła sędzia.
Środowe orzeczenie nie jest prawomocne. Strony mają tydzień na złożenie wniosku o jego pisemne uzasadnienie, aby na tej podstawie w ciągu dwóch tygodni przygotować apelację do Sądu Okręgowego w Katowicach.
Więcej o działalności Jugendamtów czytaj tutaj.
Źródło: lex.pl
luk