Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan sukcesywnie realizuje swój plan objęcia pełni władzy w kraju. Po pomyślnym referendum konstytucyjnym, oddającym prezydentowi władzę, Erdogan został wybrany na szefa rządzącej islamskiej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).
Recep Tayyip Erdogan w 2014 roku, kiedy został prezydentem Turcji, musiał zrezygnować z tej funkcji. Teraz, po zmianach konstytucyjnych, znów mógł stanąć na czele partii, mimo że jest głową państwa. Co więcej, Erdogan był jedynym kandydatem na szefa AKP. Zagłosowało na niego 1414 z 1470 delegatów zjazdu.
Wesprzyj nas już teraz!
„Zwracając się do zebranych w Ankarze Erdogan powiedział, że wraca po 998 dniach separacji z partią. Nakreślił przy tym program na najbliższe miesiące, które według niego będą czasem rozwoju we wszystkich dziedzinach, czasem postępów w zwalczaniu terroryzmu, w gospodarce, w powiększaniu praw, swobód i inwestycji” – podała rp.pl.
Przeciwnicy prezydenta wskazują, że przeprowadzone referendum konstytucyjne przeprowadzone zostało w sposób nieprawidłowy i należy je unieważnić. Wskazują, że atmosfera stanu wyjątkowego służy wyciszaniu przeciwników prezydenta. W związku z próbą puczu ogółem w Turcji około 150 tys. osób, w tym urzędnicy, funkcjonariusze służb bezpieczeństwa, wykładowcy i pracownicy wyższych uczelni, a także dziennikarze, zostało zawieszonych w obowiązkach lub zwolnionych z pracy.
Jak podała agencja Associated Press zdaniem prezydenta, „nic w Turcji nie będzie już takie, jak przed 15 lipca” 2016, kiedy doszło do puczu. – Rozpoczęła się nowa era walki z organizacjami terrorystycznymi wewnątrz naszych granic i poza nimi – mówił Erdogan.
Źródło: rp.pl
MA