Nasilają się spekulacje, że papież Franciszek może spotkać się w tym tygodniu z przywódcą Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w Kazachstanie. Xi Jinping będzie w stolicy kraju tego samego dnia, co papież Franciszek, który uda się do państwa Azji Środkowej na szczyt międzywyznaniowy – pisze w redakcyjnym komentarzu portal The Catholic Herald.
Wcześniej spekulowano, że Franciszek spotka się z patriarchą Cyrylem, przywódcą rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, jednak obecnie jest to mało prawdopodobne – wskazuje CH. Może się natomiast zdarzyć, że dojdzie do rozmowy papieża z szefem KPCh. Odbyłaby się ona w kontekście spodziewanego odnowienia umowy pomiędzy Watykanem a Pekinem w sprawie działalności Kościoła w Chinach. Chodzi między innymi o „współpracę” przy wyborze biskupów, którzy muszą zyskiwać akceptację partii.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wskazuje Catholic Herald, katolicy są stale prześladowani w Państwie Środka. Biskup Augustine Cui Tai jest więziony (z przerwami od 2007 roku).
„KPCh już zerwała umowę i od 2020 roku nie przewiduje żadnej roli papieskiej w procesie wyboru biskupów, łącznie z prawem zatwierdzania lub wetowania nominacji. Zamiast tego dzisiejsze kościoły są monitorowane przez władze, a duchowni poddawani inwigilacji. Perspektywa spotkania papieża z chińskim przywódcą była dyskutowana od lat, ale wydaje się to być nie na miejscu, biorąc pod uwagę, jak Chiny postępują z mniejszościami etnicznymi i religijnymi w kraju, zaś z Tajwanem poza granicami. Dzieje się tak również w czasie gdy kardynał Joseph Zen – wieloletni krytyk porozumienia Watykanu z KPCh – ma wyznaczoną datę procesu na 19 września, po aresztowaniu na mocy przepisów chińskiego prawa o bezpieczeństwie narodowym” – pisze CH.
Milczenie Watykanu w sprawie prześladowań spotyka się z krytyką. M.in. kardynał Gerhard Ludwig Müller podczas ostatniego konsystorza wyraził swoje zaniepokojenie milczeniem Watykanu wobec nadużyć Chin, w tym zbliżającego się „niesprawiedliwego” procesu kard. Zena. W rozmowie z gazetą Il Messagero hierarcha powiedział, że dla Stolicy Apostolskiej istnieją „polityczne powody”, uniemożliwiające jej podjęcie jakiejkolwiek inicjatywy na rzecz prześladowanego purpurata, jednak umowa z KPCh, nie służy interesom Stolicy Apostolskiej.
„W swoim faustowskim pakcie Watykan pozwolił KPCh kontrolować Kościół w Chinach. Szacuje się, że od 20 do 50 milionów chińskich chrześcijan doświadczyło prześladowań, a raport amerykańskiej Komisji Kongresowo-Wykonawczej na temat Chin w 2020 roku stwierdza, że tamtejsi katolicy cierpieli coraz większe prześladowania już po zawarciu porozumienia. Edukacja religijna na rzecz jakiegokolwiek wyznania jest obecnie nielegalna dla osób poniżej 18. roku życia, co oznacza, że katechezy zostały zablokowane, a nieletnim nie wolno wchodzić do miejsc kultu. Księża są również zmuszani do uczęszczania na szkolenia rządowe. Według kard. Müllera Kościół powinien mieć swobodę interweniowania i, jeśli to konieczne, krytykowania polityków, którzy tłumią prawa człowieka.
„Chociaż nikt nie prosi Watykanu o zachęcanie do przemocy lub chwycenie za broń, to papież ma prawo zająć godne stanowisko, nie tylko przeciwko KPCh, a także wobec reżimów takich jak ten w Nikaragui, o której papież również gryzł się w język biorąc pod uwagę trwające tam prześladowania katolików. Ponieważ chińscy chrześcijanie cierpią, papież powinien wysłać wiadomość, że prześladowania i okrucieństwa dotyczące praw człowieka są nie do zniesienia” – czytamy w komentarzu.
„Zignorowanie przywódcy KPCh w Kazachstanie byłby potężnym przesłaniem, gdyby papież miał szansę spotkać się z Xi. W przypadku odnowienia umowy z KPCh, papież powinien również co najmniej obłożyć je warunkami – takimi jak uwolnienie duchownych – jeśli nie całkowicie anulować porozumienie. Cokolwiek mniej byłoby zniewagą dla chińskich chrześcijan i podważałoby autorytet moralny samego Kościoła” – pisze redakcja.
Źródło: Catholic Herald
RoM