Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do Ministerstwa Nauki. Będą sprawdzać wydawanie pieniędzy na stypendia studenckie.
„Rzeczpospolita” donosi, że 16 lipca Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.– Postępowanie obejmuje sprawdzenie gospodarowania środkami publicznymi. Chodzi o udzielanie dotacji dla uczelni publicznych i niepublicznych, a także dla jednostek naukowych na bezzwrotną pomoc materialną dla studentów i doktorantów – tłumaczy rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.
Wesprzyj nas już teraz!
Kontrola obejmuje tylko lata 2010–2013, a więc czas, gdy szefem resortu jest Barbara Kudrycka. Pojawiły się już informacje, że CBA zostało do ministerstwa „zaproszone” a kontrola została zorganizowana na wniosek władz resortu. Co na to CBA? – My nie prowadzimy prewencyjnych kontroli. Wkraczamy wtedy, gdy pojawia się uzasadnione podejrzenie złamania prawa. Tak jest i tym razem. Nie mam wiedzy, aby minister Kudrycka prosiła o kontrolę wydawania pieniędzy na stypendia – powiedział „Rz” jeden z oficerów biura.
W minionym roku na stypendia dla studentów i doktorantów wydano niemal 1,5 mld zł. Zdecydowana większość – ponad 1,1 mld zł – trafiło do uczelni publicznych. Prywatne wyższe szkoły otrzymały blisko 350 mln zł.
CBA uspokaja studentów – funkcjonariusze nie sprawdzają wypłat pieniędzy dla konkretnych studentów czy doktorantów, tylko instytucje odpowiedzialne za wydawanie pieniędzy na stypendia.
Źródło: „Rzeczpospolita”
kra