Walcz z komuną o cmentarze – zachęca Wojciech Cejrowski czytelników swego profilu społecznościowego. Trudno się dziwić: skoro sprawnie zorganizowane demonstracje aborcjonistów odbywają się bez przeszkód pod pretekstem „zgromadzeń spontanicznych”, to inwencji nie mogło zabraknąć także katolikom chcącym odwiedzać groby bliskich.
„Sposobów jest wiele i będzie więcej – zmiana nazwy na park, zdjęcie bramy, wyjęcie przęsła z ogrodzenia, zatrudnienie wszystkich jako sprzątaczy, lub grabarzy, lub jako ochroniarzy, którzy wchodzą patrolować, czy nie ma intruzów, lub wchodzą jako Ochotnicza Straż Pożarna, na wezwanie proboszcza coś się pali…” – napisał podróżnik, pisarz i autor programów telewizyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
„Walcz o swoje” – podsumował krótki wpis Cejrowski.
Pod postem zaroiło się od pomysłowych sugestii. W komentarzach znalazły się również opisy niecodziennych sytuacji, które pozwoliły wielu osobom dochować tradycji odwiedzania grobów w uroczystość Wszystkich Świętych.
„U nas ktoś ukradł bramę i napisał, że zwróci 3 Listopada”;
„Wystarczy się nie bać i po prostu iść na groby swoich bliskich, ja tak właśnie uczyniłem dziś w dniu Wszystkich Świętych, dwa razy, w dzień i wieczorem jak co roku jak tradycja nakazuje”;
„Panie Wojciechu byłam w Siedlcach .ludzi troszkę .łańcuchy pozrywane parę bram otwartych … Tradycji stało się zadość”;
„Nasz proboszcz wczoraj zdemontował bramy cmentarzy do renowacji. Nie ma bramy – nie można zamknąć” – to tylko niektóre z komentarzy.
Źródło: Facebook
RoM