3 kwietnia 2012

Obowiązkiem naszym jest nie tylko przedłużyć rodzinę biologicznie i zapewnić jej bezpieczeństwo materialne. Równie ważne jest, aby zapewnić jej bezpieczeństwo w wymiarze duchowym i przekazać dzieciom naszą kulturę i doświadczenie życiowe.

 

W chrześcijańskim społeczeństwie średniowiecza mężczyzna służył Bogu i społeczności ludzkiej poprzez trzy rodzaje realizacji męskości: jako członek stanu duchownego (oratores) –wsparciem duchowym, jako rycerz (bellatores) – dając poczucie bezpieczeństwa fizycznego, wreszcie jako pracujący na utrzymanie (laboratores) – zapewnieniem bezpieczeństwa materialnego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W swoim życiu większość z nas jest w pewnym sensie po trochu każdym z nich. Jeśli nie ma wzorca pobożności u ojca, znacznie trudniej jest ukazać młodej osobie znaczenie wiary i umożliwić jej głębsze zrozumienie. Autorytet ojca jest naturalnie umiejscawiany poprzez jego pobożność. Wpływ jego wad jest temperowany widokiem pokory, z jaką staje przed Bogiem. Jego męskość – pewność ruchów, stanowczość głosu, wreszcie gotowość do obrony rodziny fizycznie zapewnia poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości członkom rodziny. Dzięki temu trudniej jest potem za pomocą brutalnej presji społecznej i medialnej stłumić w osobie poczucie godności i zniszczyć wartości przekazane jej w domu. Praca, jej trud, daje wskazówkę, że nic co dobre nie przychodzi łatwo. Ułatwia znoszenie losu, który nie zawsze przecież nam sprzyja, daje siłę do dawania świadectwa prawdzie w tych realiach społecznych i materialnych, w jakich przyszło nam żyć.

 

Rezygnacja z wychowania

W dzisiejszych czasach mamy do czynienia z zerwaniem ciągłości przekazywania mądrości z pokolenia na pokolenie. Matka nie uczy już córki, jak zajmować się domem, co gorsza – nie przekazuje jej najczęściej sposobów zapewnienia przyjaznej atmosfery, zażegnywania konfliktów. Ojciec nie podkreśla, jak ważne jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa żonie, jak poprzez małe gesty nie tylko utrzymać miłość, ale wspierać jej wzrost. Niszczy się znaczenie tolerancji – czyli zasady znoszenia z bólem drobnych wad i ułomności bliźnich, co prowadzi do kryzysów małżeńskich. Młody człowiek jest przez to zmuszony do ciągłego wyłamywania otwartych drzwi, ucząc się prostych prawd, które są wiedzą już niezbędną w jego codziennym, nieraz ciężkim marszu przez życie. Często popełnia błędy, których łatwo było uniknąć.

 

Świadomość odpowiedzialności rodzicielskiej jest dziś osłabiana poprzez wychowywanie się młodzieży obok rodziców, zamiast pod ich wpływem, w wyniku oddziaływania mediów i szkoły. Rola ojca jest wręcz tępiona poprzez coraz silniejsze ingerencje państwa w życie rodzin. Pod pretekstem troski o nasze dzieci legislatorzy i urzędnicy burzą spokój rodziny, nastawiają nas przeciw sobie nawzajem. Obłuda takiej postawy ujawnia się przed oczami każdego, kto miał wątpliwą przyjemność oglądania skutków tej „opieki”. Rozbitych rodzin, opuszczonych dzieci, żon i mężów.

 

Zniszczenia kulturowe, z jakimi mamy dziś do czynienia w Polsce, jak również w całym „świecie zachodnim”, wypływają głównie z dobrowolnej niestety rezygnacji z przekazywania w ramach rodzin kodu kulturowego. Dotyczy to zarówno tych drobnych tradycji rodzinnych, jak i tradycji narodowych. W ten sposób rolę „rodziców”, którzy przekazują następnym pokoleniom swój światopogląd, przejmują niewybrane przez nikogo gremia tak zwanych „specjalistów”, którzy opanowali nasz system edukacji i biurokrację.

 

Prawdziwy cel

Celem naszego życia jest zapewnienie życia następnemu pokoleniu. I nic nie może nam przesłonić tego obowiązku. Jeśli zapewnienie życia, to przecież nie tylko fizycznie. Tylko stając w prawdzie o sobie i o świecie jesteśmy w stanie skutecznie dbać o rodzinę. Więc celem pośrednim i niezbędnym jest również Prawda. Prawda, która jest równocześnie Życiem w pełni. Do niej prowadzi nas Droga pełna trudu, cierpienia, ale i szczęścia, jakie jest udziałem tych, którzy wszystko poświęcają Prawdzie. Jak powiedział nasz Pan: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem”. Celem naszego życia jest Bóg.

 

 

Jacek Hoga

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 461 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram