W Wielki Piątek przybywający do katedry wawelskiej wierni będą mogli modlić się przy niezwykłej relikwii. Małej cząstce gwoździa, którym przybito naszego Pana Jezusa Chrystusa do krzyża na Golgocie.
– Wielki Piątek to dzień, w którym przeżywamy mękę Chrystusa, Jego cierpienie i śmierć. Ta relikwia bezpośrednio się z nimi wiąże – mówi ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz katedry wawelskiej. O godz. 15 w katedrze zacznie się adoracja krzyża świętego. Na tę okazję relikwie gwoździa z krzyża Pańskiego zostaną wystawione na ołtarzu. – Po nabożeństwie każdy wierny będzie mógł je ucałować, po czym na powrót trafią do skarbca – dodaje ks. Sochacki.
Wesprzyj nas już teraz!
Fragment gwoździa liczy kilka milimetrów i na co dzień spoczywa w skarbcu katedry na Wawelu. Jest on wprawiony jest w relikwiarz o kształcie monstrancji. Wykonano ją ze srebra, złota, rubinów i diamentów.
W Krakowie fragment gwoździa znajduje się od 1425 roku. Jest on darem papieża Marcina V dla króla Władysława Jagiełły. Nad wzgórze wawelskie trafił przez legata papieskiego przybyłego na chrzciny syna króla. Był to dar za zasługi Jagiełły dla Kościoła.
Kawałek gwoździa pochodzi z krzyża odnalezionego przez cesarzową Konstantynopola Helenę na przełomie III i IV wieku. W Polsce, oprócz Krakowa, tylko góra Święty Krzyż może się poszczycić relikwiami z krzyża Pańskiego. Relikwia jest otaczana przez kolejnych proboszczów szczególną troską i opieką.
– Podczas drugiej wojny światowej kanonicy z katedry wynosili relikwie przez drugie, sekretne wejście i schowali w seminarium duchownym. Podczas potopu szwedzkiego i rozbiorów gwóźdź był chowany m.in. na Słowacji i w okolicach Sandomierza – opowiada ks. Sochacki. – Szczegóły losów relikwii można by prześledzić, badając księgi parafialne. Na razie nikt jej dziejów nie usystematyzował – dodaje.
Źródło: „Gazeta Krakowska”
luk