Duńska centroprawica zdobyła 90 spośród 179 mandatów w wyborach do Folketingetu. Na lewicy panuje kryzys. Ze stanowiska przewodniczącej Socjaldemokracji Danii ustąpi Helle Thorning-Schmidt. Jak zauważają komentatorzy, David Cameron zyska ważnego sojusznika.
Blok lewicy (czerwony) w wyborach przeprowadzonych 18 czerwca zyskał łącznie 85 mandatów. Blok centroprawicy (niebieski) zyskał 90 mandatów. Jak zauważają brytyjskie media, nowy rząd Danii będzie eurosceptyczny i najprawdopodobniej udzieli wsparcia Davidowi Cameronowi. Jeszcze przed głosowaniem parlamentarna opozycja zapowiedziała, że opowiada się za rozluźnieniem więzi łączących Kopenhagę z Unią Europejską.
Wesprzyj nas już teraz!
– Cztery lata temu oddaliśmy klucze do biura premiera. Mówiłem wtedy, że to tylko pożyczka – stwierdził przemawiając do zwolenników lider Venstre Lars Løkke Rasmussen. To właśnie to ugrupowanie przewodzi centroprawicowemu blokowi, a sam Rasmussen zostanie najprawdopodobniej nowym premierem. – Większość uważa, że Dania potrzebuje nowego rządu i umożliwia nam odebranie tych kluczy – dodał.
– Zostaliśmy pokonani na samej mecie tego wyścigu – stwierdziła Helle Thorning-Schmidt. – Wiem, że Lars Løkke kocha Danię, powinien być szczęśliwy, że obejmuje władzę nad państwem w dobrej kondycji – dodała. Dotychczasowa premier – szefująca mniejszościowej koalicji stworzonej przez lewicę – zapowiedziała już, że ustąpi z kierownictwa jej partii. Jak podkreśliła, była pierwszą kobietą zajmującą w Danii stanowisko premiera, ma też nadzieję, że nie ostatnią.
Jak zauważa główny ekonomista Danske Bank, Steen Bocian, zmiana na szczytach władzy nie będzie miała większego znaczenia dla rynków. Liderzy obydwu ugrupowań opowiadają się za zbliżonymi rozwiązaniami.
Wynik wyborów w Danii to zła wiadomość dla wszystkich formacji lewicowych w Europie. Lewica przegrywała już wybory w Wielkiej Brytanii i w Niemczech, przegra we Francji i najprawdopodobniej w Szwecji.
źródło: theguardian.com, independent.ie, telegraph.co.uk
mat