Nie może być „zielonej transformacji”, jeśli rynek urządzeń OZE nie załatwi kwestii recyklingu zużytych elementów. W tym celu Komisja Europejska przedstawiła projekt Net-Zero Industry Act, a polskie firmy chcą skorzystać z tej okazji. Pozostaje pytanie o to czy staniemy się centrum recyklingowym dla branży OZE czy może tylko gigantycznym składowiskiem „zielonych” odpadów?
Jak czytamy, projekt Net-Zero Industry Act ma zapewnić technologiczne zaplecze dla transformacji energetycznej, w tym reindustrializację oraz rozwój produkcji w Unii Europejskiej urządzeń wykorzystywanych w OZE. Na ten cel przewidziano 270 mld euro.
Owa reindustrializacja ma być szansą nie tylko dla producentów urządzeń OZE, ale też dla całego sektora recyklingu – od paneli fotowoltaicznych zaczynając, na łopatach turbin wiatrowych kończąc.
Wesprzyj nas już teraz!
Rynek – w liczbach – jest ogromny. Szacuje się, że tylko do 2030 roku w całej UE będzie można odzyskać 60 milionów paneli wartych 450 mld euro, a sam krzem, z których są zrobione, ma pozwolić na ponowne wyprodukowanie około 30 milionów nowych urządzeń PV.
I tu rodzimi przedstawiciele branży widzą szansę dla Polski, która ich zdaniem może stać się liderem w odzyskiwaniu cennych surowców z urządzeń wykorzystywanych w OZE, takich jak srebro, aluminium, miedź czy krzem.
Tego rodzaju spółki już działają w Polsce. Jedna z nich twierdzi, że może odzyskiwać niemal 100 proc. materiałów zużytych do produkcji paneli. Obecnie spółka może przetworzyć do 2 tysięcy ton paneli PV rocznie, a planowane włączenie w proces „sztucznej inteligencji” na pozwolić na czterokrotne zwiększenie tego wyniku.
Źródło: PAP/Oprac. MA
ZABIORĄ CI DOM I POSTAWIĄ WIATRAK? USTALENIA ORDO IURIS WS. „USTAWY WIATRAKOWEJ”