„Ceny gazu zarówno na Towarowej Giełdzie Energii (TGE), jak i na innych rynkach biją historyczne rekordy. I taniej już pewnie nie będzie”, czytamy w poniedziałkowym wydaniu dziennika „Rzeczpospolita”.
Ceny gazu gwałtownie rosną pomimo faktu, że wciąż trwa astronomiczne lato, czyli okres charakteryzujący się niższym popytem na ten surowiec. Jesienią i zimą, kiedy „gazowe zapotrzebowanie” będzie znacznie wyższe niż obecnie może być podobnie. Pewne jest jedno – nie dojdzie do obniżenia cen.
Według PGNiG „obecne wysokie poziomy cen utrzymają się do końca I kw. 2022 r., a więc do końca sezonu grzewczego”.
Wesprzyj nas już teraz!
W miniony piątek spotowa cena błękitnego paliwa (czyli przy dostawach realizowanych „od ręki”) na TGE wynosiła 317,26 zł za 1 MWh (megawatogodzina), podczas gdy na początku tego roku było to jeszcze ciut ponad 90 zł, a rok temu jedynie 55 zł. Zdaniem „Rzeczpospolitej” PGNiG unika jasnej prognozy dalszej sytuacji na rynku.
„To, jak ostatecznie ukształtują się ceny spotowe, będzie zależeć od wielu czynników, wśród których szczególnie istotne będą m.in.: warunki pogodowe oraz rozwój pandemii Covid-19, wielkość dostaw gazu z Rosji na rynek europejski i konkurencja cenowa ze strony krajów azjatyckich na rynku LNG”, twierdzi spółka.
Źródło: dziennik „Rzeczpospolita”
TK