Solidarna Polska zbiera podpisy pod wnioskiem o odwołanie Marka Michalaka, Rzecznika Praw Dziecka. Politycy zarzucają mu brak działań w interesie dzieci niepełnosprawnych i dyspozycyjność wobec rządu. Po tym wystąpieniu członkowie SP rozważają złożenie wniosku o likwidację urzędu Rzecznika Praw Dziecka i przeznaczenie pieniędzy, które ten urząd otrzymuje, na podniesienie świadczeń dla niepełnosprawnych dzieci.
Jak podkreślają politycy, pomimo że RPD dysponuje administracją i 10-milionowym budżetem nie podjął on w ciągu ostatniego roku żadnych działań, których celem byłaby poprawa sytuacji dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin. Ich zdaniem, Michalak, zamiast strzec praw niepełnosprawnych dzieci, zgodnie ze złożonym ślubowaniem, skupił się ostatnio na krytyce opiekunów tych dzieci, którzy dla dobra podopiecznych zdecydowali się na ostateczny krok w postaci akcji protestacyjnej w Sejmie.
Wesprzyj nas już teraz!
Rzecznik Praw Dziecka – jak sama nazwa wskazuje – jako konstytucyjny organ powołany do ochrony interesów dzieci, powinien stać na straży dobra każdego dziecka, w tym również niepełnosprawnego. Uzasadniając podjęcie swojego kroku politycy SP przypominają, że Rzecznik Praw Dziecka “strzegąc praw dziecka” zgodnie z treścią złożonego ślubowania powinien dołożyć wszelkich starań, by ze strony państwa polskiego rodzice dzieci niepełnosprawnych otrzymali świadczenie w wysokości równej co najmniej minimalnemu wynagrodzeniu za pracę.
„Marek Michalak nie bacząc tymczasem na dobro całej grupy dzieci niepełnosprawnych, zamiast domagać się podwyższenia wysokości świadczenia wraz z opiekunami dzieci niepełnosprawnych, skupił się na bezpardonowej krytyce rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych. Zwrócić uwagę należy w tym miejscu na fakt, że Marek Michalak pominął zupełnie aspekt swojej bezczynności w sprawie świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych, a w sytuacji gdyby urzędujący Rzecznik Praw Dziecka upominał się o umożliwienie godnej egzystencji dzieci niepełnosprawnych na równi z innymi dziećmi, do akcji protestacyjnej mogłoby w ogóle nie dojść” – czytamy w komunikacie prasowym SP.
Źródło: solidarna.org.pl
pam