Genderowa rewolucja coraz śmielej wdziera się do świata sportu. Po niedawnym dopuszczeniu kobiet do męskich rozgrywek piłkarskich w Holandii, we Francji zezwolono mężczyznom uważającym się za kobiety startować w żeńskich rozgrywkach rugby.
Decyzja Francuskiej Federacji Rugby oznacza, że od przyszłego sezonu mężczyźni podający się za kobiety, będą mogli być zawodnikami kobiecych zespołów rugby. Federacja będzie wymagała jedynie prawnego potwierdzenia zmiany płci i udowodnienia, że co najmniej od roku są w trakcie terapii hormonalnej. Werdykt Federacji jest swoistym prezentem dla środowisk LGBT z okazji Światowego Dnia Walki z Homofobią, Transfobią i Bifobią. Wyraźnie wykracza też poza wskazówki Światowej Federacji Rugby.
Ta w październiku 2020 roku przedstawiła wytyczne, aby ze względu na specyfikę tego sportu mężczyźni po zmianie płci nie brali udziału z żeńskich rozgrywkach. Korzystając z tego, że było to tylko zalecenie, zarząd federacji francuskiej jednogłośnie przychylił się do propozycji Komisji ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji i Równego Traktowania.
Wesprzyj nas już teraz!
Na wydarzenie zareagowała francuska minister sportu, Roxana Maracineau, która pochwaliła postanowienie FFR stwierdzając, że nie można zaakceptować dyskryminacji osób ze względu na ich orientację seksualną. Natomiast wiceprezes FFR, Serge Simon, powiedział, że należy pozwolić wszystkim zawodnikom rugby na uprawianie swojej pasji, szanując jednocześnie ich prawa.
Obecnie we francuskich rozgrywkach rugby bierze udział jeden mężczyzna podający się za kobietę i przedstawiający się jako Alexia Cerenys.
Źródło: nczas.com, euronews.com, ffr.fr
JSJK