25 lipca 2023

Chciwość „lekarzy” i nieszczęście pacjentów. Porażające wyniki dziennikarskiego śledztwa w sprawie handlu receptami

(fot. Pixabay)

„Od sierpnia wchodzą ograniczenia w zdalnym wystawianiu recept na psychotropy. Dotychczasowy brak reguł powodował, że sprawami zagrożenia życia i zdrowia pacjentów zajmują się prokuratorzy”, informuje we wtorek „Dziennik Gazeta Prawna”.

Gazeta zwraca uwagę, że od czasu upowszechnienia tzw. teleporad w czasie tzw. pandemii koronawirusa pojawiły się firmy zajmujące się „handlem receptami i zwolnieniami”.

„Z uwagi na najnowsze zmiany prawne wprowadzone przez Ministerstwo Zdrowia, musieliśmy tymczasowo zawiesić działanie (…). Jesteśmy w trakcie dostosowywania naszej strony do nowych wytycznych, abyśmy mogli nadal świadczyć dla Was usługi w najwyższej jakości” – informuje jeden z portali cytowanych przez „DGP”.

Wesprzyj nas już teraz!

Co ciekawe część podmiotów za wypisanie recepty na lek o działaniu narkotycznym… podniosła cenę. „Sam właściciel portalu w rozmowie z DGP nie kryje, że cena jest wyższa właśnie na tego rodzaju leki. Bo lekarz je wystawiający musi dokonać pogłębionego wywiadu medycznego. Jednak jak sprawdziliśmy – w tym właśnie portalu – wystarczyło zapłacić, by dostać receptę. Bez jakiegokolwiek kontaktu ze strony medyka. Tylko po wypełnieniu ankiety, w której nie ma pytań o stan psychiczny, a wystawiającym jest chirurg. Co ważne, lekarz nie ma jak zweryfikować, ile recept na podobny lek pacjent dostał na przestrzeni ostatnich tygodni”, alarmuje dziennik.

„DGP” przypomina sprawę pacjentki z maja 2023 roku, którą lekarze zamiast leczyć – uzależnili.

Głównym problemem jest chciwość – mówi gazecie lekarz działający w jednej z izb lekarskich. – Lekarz wiedział, że proszę o receptę na nasen coraz częściej, dostawałam SMS z numerem i blikiem miałam opłacać receptę. Z czasem cena wzrosła z kilkudziesięciu do 200 zł. Za jedno opakowanie. Zdarzało się, że lekarz wystawiał po kilka recept dziennie – mówiła nam pacjentka. Kiedy to się działo, już brała po 10 tabletek dziennie.

„Żaden z lekarzy, którzy wypisywali jej masowo silnie uzależniające leki, nie rozmawiał z nią, nikt nie ostrzegł przed niebezpieczeństwem ani nie skierował jej na konsultację do psychiatry czy psychologa. Dziś M. powtarza, że gdyby nie mogła zamawiać leków z taką łatwością przez internet, nie uzależniłaby się. Koszt wykorzystywania jej choroby przez lekarzy to kilkadziesiąt tysięcy długu, który spłaca m.in. w Providencie”, czytamy.

„Czy nowe ograniczenia wprowadzane przez MZ pomogą? Środowisko jest zgodne, że trzeba zmienić przepisy”, podsumowano.

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, GazetaPrawna.pl

Półżywi, wykrzywieni, z gnijącymi ranami. Narkotykowa inwazja ludzi-zombie na USA

„Moda” na narkotyki. Śmiertelna pułapka zbiera żniwo wśród młodych Polaków

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 135 428 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram