30 lipca 2024

Chęć ukarania Putina pretekstem do ustanowienia „zbrodni ekobójstwa”. To „trywializowałoby prawdziwe zło”

(fot. Kremlin.ru, CC BY 3.0 , via Wikimedia Commons)

Od kilku lat trwają zabiegi o ustanowienie w prawie międzynarodowym nowej, piątej zbrodni przeciwko ludzkości: „ekobójstwa”. Amerykański konserwatywny „Nationl Review” pisze, że szczególnie lobbują za nową kategorią „zbrodni” ukraińscy ekolodzy i prawnicy dokumentujący haniebne czyny popełniane przez rosyjskich żołnierzy na terenie Ukrainy. Pismo zaznacza, że chociaż Władimir Putin musi ponieść karę za swoje czyny, to jednak nie można go próbować pociągnąć do odpowiedzialności za „zbrodnię ekobójstwa”. Przestrzega też, by pod żadnym pozorem nie zgadzać się na ustanowienie nowej „zbrodni”.

„Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym najgorszego rodzaju. (…) Jest odpowiedzialny za rzeź ludzi, śmierć i straszne rany setek tysięcy osób – od żołnierzy po cywilów, a nawet dzieci zabitych w szpitalach, gdzie otrzymywały leczenie. Pod jego rozkazami armia rosyjska zniszczyła mienie, zrujnowała infrastrukturę i spowodowała niewymierne cierpienie. Nic nie może złagodzić szkód, które wyrządził, i powinien zapłacić najwyższą cenę w sądzie i w historii” – pisze Wesley Smith, odnosząc się do rosyjskiego ataku na Ukrainę.

Dodaje jednak, że w żadnym wypadku nie powinien on być oskarżony o „ekobójstwo”, za wysadzenie tamy w Nowej Kachowce, która spowodowała katastrofalne szkody. Jednak, oskarżenia o ekobójstwo domagają się „niektórzy Ukraińcy i ekolodzy”.

Wesprzyj nas już teraz!

Autor komentarza powołał się na obszerny artykuł zamieszczony w magazynie „New Lines”: „Ukrainian Ecologists Document What They Say Is Russian Ecocide”. Sprawa dotyczy wysadzenia kachowskiej zapory, która nawadniała niegdyś gospodarstwa rolne, dostarczając cenny zasób setkom tysięcy osób.

W wyniku rosyjskiego ataku, do Morza Czarnego trafiła zanieczyszczona woda powodując jedną z najgorszych katastrof naturalnych na świecie.

Od października 2023 r. ukraiński zespół prokuratorów, ekologów i naukowców regularnie bada obszar kachowskiej zapory, zbierając dowody, które miałyby pomóc w pociągnięciu do odpowiedzialności karnej rosyjskiego agresora, zarzucając mu „ekobójstwo”.

Kijów zabiega o to, aby „ekobójstwo” zostało wpisane na listę międzynarodowych zbrodni uznanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK), obok ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości, agresji i zbrodni wojennych.

Smith przestrzega przed próbą ustanowienia „ekobójstwa” jako nowej zbrodni. Definicja kreowanego nowego przestępstwa zmieniała się w ciągu ostatnich kilku lat i obecnie oznacza „bezprawne lub rozmyślne działania popełnione ze świadomością, że istnieje znaczne prawdopodobieństwo poważnych i rozległych lub długotrwałych szkód dla środowiska spowodowanych tymi działaniami”.

Podniesienie „ekobójstwa” do rangi najgorszych zbrodni przeciwko ludzkości jest niewłaściwe. Chociażby z tego względu, że „rozległe szkody dla środowiska” deprecjonują, obniżają rangę „straszliwej krzywdy wyrządzonej ludziom i ich mieniu”.

Problemem jest także to, że domniemana „zbrodnia ekobójstwa nie ma na celu przede wszystkim karania aktów wojny”, a raczej „głównym celem jest kryminalizacja pokojowej eksploatacji zasobów naturalnych na dużą skalę, w szczególności przez duże korporacje”.

Ekolodzy chcą karać za kontrakty na niektóre projekty górnictwa głębinowego, za duże wycieki ropy i wiercenia arktyczne.

Ustanowienie „zbrodni ekobójstwa” trywializowałoby prawdziwe zło, takie jak rzeź w Rwandzie, pola śmierci w Kambodży, sowieckie gułagi i niemieckie obozy zagłady, jednocześnie „podnosząc niezdefiniowane systemy środowiskowe do moralnego statusu populacji ludzkich”.

Co więcej, „promotorzy ekobójstwa chcą zniszczyć dobrobyt, kryminalizując niezbędne i produktywne działania gospodarcze”.

Ponadto, „radykalni ekolodzy planują, aby zbrodnia ekobójstwa była włócznią ruchu Praw Natury, kryminalizując działania, które przynoszą światu ogromny dobrobyt. Jeden z aspektów Praw Natury jest znany jako prawa rzeki. Co to znaczy? Niektórzy ekolodzy mogliby zarzucić, że zniszczona tama sama w sobie stanowiła naruszenie domniemanego prawa rzeki do przepływu”.

Autor przestrzega, by w żadnym wypadku pod pozorem ukarania Putina, nie zgodzić się na uchwalenie nowego prawa międzynarodowego, które zaszkodziłoby ludzkości.

Źródło: nationalreview.com

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram