Polacy z Chicago walczą o uratowanie kościoła pw. św. Wojciecha. Zbudowany na początku XX w. ze składek polskich emigrantów w dzielnicy Pilsen, jest jedną z wielu świątyń, które miejscowa archidiecezja zamierza zamknąć w ramach restrukturyzacji sieci parafialnej.
Restrukturyzacja parafii – jak wyjaśnia archidiecezja Chicago – polega na łączeniu parafii. Stało się ono konieczne w związku ze zjawiskiem przemieszczania się ludności (wielu wiernych w przeniosło się na przedmieścia) i brakiem wystarczającej liczby kapłanów.
Wesprzyj nas już teraz!
Problem ten odczuwalny jest także w Pilsen, gdzie pozostało już niewielu dawnych parafian. Polacy stanowią tylko część z nich – Msza w ich ojczystym języku jest w kościele św. Wojciecha odprawiana tylko raz w miesiącu, pozostałe Msze zaś po angielsku i hiszpańsku.
Dodatkowym problemem jest zły stan techniczny świątyni. Remontu wymagają zwłaszcza jego dwie wieże, wokół których zbudowano podtrzymujące je rusztowanie. W sumie na renowację budynku potrzebna jest kwota 3 mln dolarów.
Nie godząc się z decyzją arcybiskupa Chicago Polacy postanowili nie dopuścić do zamknięcia kościoła. Organizują protesty, stworzyli specjalny komitet, napisali też petycję do abp. Blase’a Cupicha, którą jak dotychczas podpisało w Internecie ponad 1260 osób. Zbierają również fundusze na remont świątyni – jeden z długoletnich parafian zaofiarował 1 mln dolarów.
Jednak w liście do proboszcza ks. Mike’a Enrighta biskup pomocniczy Alberto Rojas wyjaśnił, że problemem jest nie tylko znalezienie funduszy na naprawę wież, ale także na dalsze funkcjonowanie parafii. Przypomniał, że w ciągu minionych trzech lat średnia liczba uczestników Mszy św. nie przekracza 600 osób tygodniowo. W porównaniu z sytuacją sprzed 10-15 lat spadła też liczba mieszkańców Pilsen. Czy więc pomimo poniesionych kosztów remontu, znajdzie się wystarczająca liczba parafian, by można było utrzymać parafię i zapewnić w niej posługę kapłańską? – pytał hierarcha.
Dlatego archidiecezja podjęła decyzję o sprzedaży świątyni. Kwota uzyskana za świątynię pozwoli na spłatę długów parafii, a reszta zostanie przekazana sąsiedniej parafii św. Pawła, która przejmie parafian z kościoła św. Wojciecha.
Jednak parafianie kontynuują swą akcję. Obawiają się bowiem, że piękna architektonicznie świątynia po sprzedaży zostanie wyburzona, a na jej miejsce zostanie zbudowany apartamentowiec. Wspierają ich miłośnicy zabytków z organizacji Preservation Chicago, którzy chcą, by kościół nadal był częścią pejzażu miasta, nawet jeśli straciłby swój sakralny charakter.
KAI
luk