Obie izby parlamentu Chile przyjęły ustawę umożliwiającą dokonywanie aborcji pod pewnymi warunkami. Zabicie dziecka w łonie matki będzie możliwe m.in. gdy ciąża będzie zagrażała życiu matki lub gdy doszło do gwałtu. Z nowymi regulacjami nie zgadza się grupa senatorów, która skierowała ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Protestuje także bp Fernando Chomali, który podkreśla, że nowe prawo „otwiera drzwi do nieograniczonej aborcji”.
Ustawa przyjęta przez chilijski parlament pozwala na przeprowadzanie aborcji w trzech przypadkach. Zabicia dziecka w prenatalnej fazie rozwoju będzie można się dopuścić, gdy lekarz stwierdzi zagrożenie życia matki. Drugi wyjątek stanowi sytuacja, gdy zostanie stwierdzona patologia ciąży, wykluczająca możliwość samodzielnego życia dziecka poza łonem matki. Ostatnim warunkiem legalności aborcji jest poczęcie dziecka w wyniku czynu zabronionego. W tym ostatnim przypadku, aborcja będzie legalna do 12. tygodnia ciąży, a w sytuacji dziewczynek 14-letnich do 14. tygodnia, pod warunkiem zgody ich „reprezentanta prawnego” lub sędziego.
Wesprzyj nas już teraz!
2 sierpnia, gdy parlament Chile podejmował w tej sprawie ostateczną decyzję, 11 senatorów z opozycyjnej koalicji Chile Vamos złożyło w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o stwierdzenie niezgodności nowego prawa z konstytucją. Głębokie ubolewanie z powodu przyjęcia ustawy wyraził ordynariusz diecezji Concepcion, bp Fernando Chomali. Jego zdaniem nowe prawo „nie pomaga kobietom znajdującym się w trudnych sytuacjach”, a ponadto „otwiera drzwi do nieograniczonej aborcji, tak jak się stało w wielu innych częściach świata”.
Jednocześnie hierarcha zaapelował do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie ustawy w świetle konstytucji, która „chroni życie” nienarodzonych. – Mam wielką nadzieję, że jego członkowie będą myśleć o dobru wspólnym i o najsłabszych – stwierdził bp Chomali.
Na łamach dziennika „La Tercera” hierarcha wskazał, że Trybunał Konstytucyjny powinien przywrócić „państwo prawa”, które zostało naruszone przez ustawodawcę i sprawić, by dzieci w łonie matki były bezpieczne, a lekarze postępowali zgodnie ze sztuką medyczną, a nie pod wpływem zmiennej ideologii.
Głos w tej sprawie zabrał również ordynariusz diecezji San Bernardo, bp Juan Ignacio Gonzalez, który wyraził opinię, że przedstawiciele narodu odłożyli na półkę swą zdolność do poznania prawdy w tak bardzo ważnej kwestii. W wypowiedzi dla dziennika „El Mercurio” hierarcha wyjaśnił, że „demokracja nie może rezygnować z istotnego jądra etycznej prawdy, która pozwala jej potwierdzać pełną obowiązywalność praw wszystkich członków rodzaju ludzkiego”, nie dopuszczając do jej naruszania w imię „fałszywego pluralizmu czy tolerancji”.
Źródło: KAI, PCh24.pl
WMa