Zgodnie z najnowszymi wytycznymi rządu Chile, pracownicy służby zdrowia będą pozbawieni prawa do sprzeciwu sumienia. Odmowę wykonania aborcji zgłosić ma móc wyłącznie lekarz, podczas gdy przekonania pracowników niższego szczebla nie będą brane pod uwagę. Zdaniem biskupów południowo-amerykańskiego państwa, nowe ustawodawstwo jest niezgodne z konstytucją i nielegalne.
Tzw. „klauzura sumienia” chroni zarówno osoby fizyczne, jak i instytucje, które chcą odmówić dokonywania czynów sprzecznych z ich przekonaniami etycznymi, moralnymi, religijnymi, zawodowymi lub innymi. Tymczasem wprowadzone w maju zmiany ograniczają możliwość korzystania z prawa do sprzeciwu sumienia, zwracają uwagę przedstawiciele episkopatu.
Wbrew przepisom Kodeksu Zdrowia, rozporządzenie pozwala na korzystanie z prawa do sprzeciwu sumienia tylko chirurgowi, ale nie personelowi medycznemu pracującemu na oddziale chirurgicznym, w którym wykonywana jest aborcja. W ocenie następców apostołów takie zasady „narzucają arbitralną dyskryminację”, uznając prawo niektórych pracowników, a innych pomijając.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednocześnie nowe przepisy arbitralnie faworyzują osoby, które nie wyrażają sprzeciwu sumienia, ustalając, że „zakład opieki zdrowotnej może uznać fakt braku sprzeciwu ze względu na przekonania za pozytywny czynnik przy zatrudnianiu personelu, w celu oceny jego przydatności do pracy”. Biskupi dostrzegają w tym „dyskryminację”, gdyż oceniane są przekonania moralne lub religijne, a nie zawodowe kompetencje.
Dlatego, według członków konferencji episkopatu, rozporządzenie ministerstwa zdrowia jest „sprzeczne z Konstytucją i nielegalne”.
Duchowni skrytykowali również wymogi biurokratyczne, które utrudniają skorzystanie z prawa do sprzeciwu sumienia.
KAI/oprac. FA