Ponad 200 osób wzięło udział w czwartkowym proteście na ulicach Paryża zorganizowanego w związku z zabójstwem przez policję 56-letniego Chińczyka, ojca pięciorga dzieci. Śmierć mężczyzny odbiło się echem w Pekinie i spowodowało napięcia pomiędzy Francją a Państwem Środka.
Protestujący, w tym wiele osób z chińskiej społeczności imigrantów, zebrali się na Placu Republiki i machali banerami z napisami: „Kolonialna policja” i „Obudźcie się, francuscy Azjaci!”.
Wesprzyj nas już teraz!
Liu Shaoyo został zastrzelony w niedzielę. Funkcjonariusze policji potwierdzili agencji AFP, że zostali wezwani do interwencji w mieszkaniu Shaoyo, gdzie miało dojść do przemocy domowej. Mężczyzna zaatakował oficera nożem w momencie wejścia policjantów do mieszkania i zranił go. „Wówczas kolega zranionego funkcjonariusza otworzył ogień i zabił Chińczyka” – podały francuskie władze.
Zajmujący się sprawą prawnik Calvin Job stwierdził z kolei, że rodzina zmarłego mężczyzny „całkowicie kwestionuje tę wersję wydarzeń”.
Yehman Chen, jeden z uczestników protestów mówił w czwartek, że w jego ocenie policjanci przybyli do domu Chińczyka tylko i wyłącznie po to, aby go zamordować. Czwartkowy protest był czwartą demonstracją w Paryżu przeciwko brutalności policji i uśmierceniu mężczyzny. W trakcie jego trwania doszło do aktów przemocy z udziałem 45 osób, w tym nieletnich, których zatrzymano. Trzech policjantów zostało rannych. Uszkodzono jeden z samochodów policyjnych.
Źródło: thelocal.fr.,
AS