Chiński reżimowy „The Global Times” opublikował szereg artykułów, w którym otwarcie mówi się o możliwej wojnie ze Stanami Zjednoczonymi. Pekin stara się przy tym przedstawić Waszyngton jako agresora.
Portal chińskiego dziennika reżimowego „The Global Times” pierwszy ze wspomnianych artykułów opublikował 18 lipca. W tekście napisanym przez Hu Xijin zwraca się uwagę, że w ostatnich miesiącach znacząco wzrosło ryzyko wybuchu przypadkowego konfliktu. Artykuł głosi, że to Waszyngton prowokuje Pekin i choć Chińczycy nie chcą starcia, to nie będą go jednak unikać za wszelką cenę. W innym tekście „The Global Times” przekonuje z kolei, że konfrontacja amerykańsko-chińska jest „nieunikniona”, bez względu na to, kto wygra w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA.
Wesprzyj nas już teraz!
Przed możliwą wojną przestrzegał też artykuł z 19 lipca autorstwa Shi Xiaoqin; w tekście można było przeczytać, że Chiny powinny pilnie zająć się stworzeniem kanałów komunikacji w przypadku konfliktu na Morzu Południowochińskim.
Następnego dnia Li Qingqing zajął się na łamach reżimowego portalu wskazaniem potencjalnych miejsc wybuchu wojny; zwrócił uwagę na Morze Południowochińskie oraz Cieśninę Tajwańską; w artykule grożono Amerykanom użyciem rakiet balistycznych DF-21D oraz DF-26, które mogą niszczyć lotniskowce. Tekst powstał na podstawie wywiadu z Li Jie, ekspertem ds. marynarki wojennej; był pomyślany jako odpowiedź na niedawne wystąpienie sekretarza obrony USA, który uznał Chiny za głównego konkurenta strategicznego Ameryki.
Jak podaje w swojej analizie think tank „Warsaw Institute”, chińska prasa reżimowa cały czas podkreśla, że Pekin nie chce starcia i to Amerykanie prą do wojny, zwłaszcza pod kierunkiem prezydenta Donalda Trumpa. Chińskie media utrzymują przy tym, jakoby Amerykanie byli w istocie niezdolni do rozpoczęcia i przeprowadzenia nowej zimnej wojny.
Źródło: warsawinstitute.org
Pach