Kanadyjskie i amerykańskie władze poinformowały opinię publiczną o pojawieniu się nad ich terytorium najprawdopodobniej chińskiego balonu służącego do zbierania danych wywiadowczych. W środę przedstawiciele departamentów obrony obu krajów zdecydowali, że nie użyją siły militarnej, aby go zestrzelić. Stanowiłoby to ryzyko dla ludności cywilnej.
Rzecznik amerykańskiego Departamentu Obrony gen. Pat Ryder poinformował NBC News, że „Rząd Stanów Zjednoczonych wykrył i śledzi balon obserwacyjny na dużej wysokości, który znajduje się teraz nad kontynentalnymi Stanami Zjednoczonymi”. Tłumaczył, że balon jest „uważnie śledzony i monitorowany”. – Gdy balon został wykryty, rząd USA podjął natychmiastowe działania w celu ochrony przed gromadzeniem poufnych informacji – przekonywał.
Balon wysokościowy zauważono w środę nad Billings w stanie Montana. Przeleciał nad Wyspami Aleuckimi, przez Kanadę do Montany. W tej chwili wciąż znajduje się nad Stanami Zjednoczonymi, ale odmówiono podania dokładnego jego położenia.
Wesprzyj nas już teraz!
W środę sekretarz obrony gen. Lloyd Austin podczas spotkania wyższych rangą dowódców wojskowych i obronnych, w tym przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Marka Milleya, dowódcy NORTHCOM/NORAD gen. Glena VanHercka i innych wojskowych zdecydował, że nie będą przedsięwzięte żadne środki wojskowe, aby zniszczyć balon. Austin w owym czasie znajdował się na Filipinach. Ameryka chce wywrzeć większą presję na Pekin poprzez zwiększenie obecności wojskowej na wyspie.
Pentagon poinformował 2 lutego, że podobne incydenty z chińskimi balonami szpiegowskimi miały miejsce w ciągu ostatnich kilku lat.
Przywódcy wojskowi ocenili zagrożenie ze strony chińskiego balonu stratosferycznego i możliwe opcje reakcji. Odradzili jego kinetyczne zniszczenie ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa ludzi na ziemi. Wydano zalecenia prezydentowi Joe Bidenowi, by nie zestrzeliwać balonu, który nie stanowi zagrożenia dla lotnictwa cywilnego ze względu na swoją wysokość.
– Śledzimy to w najdrobniejszych szczegółach w czasie rzeczywistym i będziemy stale aktualizować naszą ocenę – zapowiedział urzędnik Pentagonu. Dodał, że co prawda pojawiła się okazja, by balon zestrzelić w środę nad Montaną i nawet dowództwo NORAD wysłało samoloty – w tym F-22 Raptors z bazy sił powietrznych Nellis oraz samoloty wczesnego ostrzegania znane jako AWAC, ale nie zdecydowano się na tę opcję.
Amerykanie są przekonani, że balon należy do Chin i stosowne przesłanie przekazano dyplomatom chińskim w USA oraz do Pekinu.
Według National Weather Service stratosfera zaczyna się między 4 a 12 mil nad powierzchnią Ziemi i rozciąga się na około 31 mil. Rzecznik chińskiego MSZ Mao Ning powiedział w piątek, że „Chiny są odpowiedzialnym krajem, który zawsze przestrzega prawa międzynarodowego i nie ma zamiaru naruszać terytorium ani przestrzeni powietrznej żadnego kraju”.
W czwartek Pentagon ogłosił, że wzmocni amerykańską obecność wojskową w pobliżu Tajwanu i planuje zwiększyć liczebność personelu wojskowego USA na Filipinach.
Gen Austin przebywający z wizytą w Manili ogłosił umowę o wzmocnionej współpracy obronnej (EDCA), która wyznacza cztery kolejne bazy na Filiponach, gdzie może stacjonować personel wojskowy USA. Szef Pentagonu zapewniał jednak, że USA nie zamierzają tworzyć stałej bazy na Filipinach.
W niedzielę do Pekinu z oficjalną wizytą udaje się sekretarz stanu USA Antony Blinken. Senator Tom Cotton wezwał Blinkena do odwołania podróży. Z kolei przewodniczący Izby Reprezentantów Republikanów, Kevin McCarthy zapowiedział zwołanie odprawy „Gang of Eight”, odnosząc się do tajnej odprawy bezpieczeństwa narodowego dla przywódców Kongresu oraz republikańskich i demokratycznych przywódców komisji wywiadu.
Analitycy zwracają uwagę, że korzyści ze szpiegowania za pomocą balonu wywiadowczego nie są znaczne, zważywszy na większe możliwości satelitów szpiegowskich i wojskowych, którymi dysponuje Pekin.
Źródło: nbcnews.com, aninews.in
AS