Komunistyczny sekretarz i jego kierowca zostali zaaresztowani za… zabicie dziecka, którego rodzice nie otrzymali wymaganej zgody na urodzenie potomka. 13-miesięczne dziecko zostało rozjechane samochodem przez aparatczyka.
Do tragedii doszło 4 lutego w wiosce Mayu w prowincji Zhejiang na wschodzie kraju. Dom Chena Liandi oraz Li Yuhong został zaatakowany przez blisko 11 funkcjonariuszy urzędu ds. kontroli populacji, domagających się zapłacenia grzywny za naruszenie prawa o jednym dziecku. Odwiedziny funkcjonariuszy oznaczają w takich sytuacjach pobicia, zniszczenia mienia a także uprowadzenia i areszt dla rodziców.
Wesprzyj nas już teraz!
W związku z faktem, iż małżeństwo ma już trójkę dzieci, zażądali „grzywny” w wysokości 30 tysięcy jenów, co stanowi równowartość rocznych dochodów wysoko wykwalifikowanego robotnika. W zamieszaniu jakie powstało, dziecko zostało przejechane przez samochód urzędnika. Ojciec, chcąc uratować jego życie, został ranny. Dziecko wkrótce zmarło. Kierowca i lokalny sekretarz partii zostali aresztowani. Zabójstwo wywołało falę protestów w Mayu i w okolicznych miejscowościach.
źródło: asianews.it
mat